Kiedy 2 sierpnia zapowiedział on, że bank centralny strefy euro może skupować z rynku obligacje o krótszym terminie zapadalności, rentowności hiszpańskich i włoskich dwuletnich papierów obniżyły się, a w miniony poniedziałek różnica w rentownościach hiszpańskich papierów 2 i 10-letnich była największa od co najmniej 20 lat. W przypadku takich samych walorów dłużnych Włoch zbliżyła się do rekordowego poziomu.
Średni okres zapadalności hiszpańskiego długu jest najkrótszy od 2004 roku, ponieważ kraj ten, podobnie zresztą jak i Włochy w ciągu roku nie sprzedawał obligacji 15 czy 30-letnich. Relatywnie niskie rentowności krótszych papierów mogą zachęcić oba kraje do zwiększenia sprzedaży takich walorów i wówczas ich zobowiązania będą rosły.
- Sposób w jaki EBC do tego doprowadził pogarsza sytuację – uważa Nicola Marinelli, zarządzająca funduszami w Glendevon King Asset Management. Jej zdaniem skoncentrowanie się na emisji krótszych walorów jest bardzo niebezpieczne.
W przypadku Hiszpanii średni termin zapadalności długu wynosi 6,3 roku, zaś dla papierów włoskich jest to 6,7 roku.
- Obniżka rentowności krótszych papierów nieco poprawia sytuację i zachęca Hiszpanię oraz Włochy do sprzedaży większej ilości takich walorów – wskazuje Marc Ostwald, strateg w Monument Securities dodając, że „problem polega na tym, że w ten sposób powiększa się góra refinansowania".