Pożyczki udzielane przez banki międzynarodowe niemieckim partnerom w tym okresie wzrosły o 271 miliardów dolarów, wynika z danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS). Miało to duży wpływ na wzrost ponadgranicznego przepływu pożyczek w skali światowej. W poprzednim kwartale z kolei mieliśmy do czynienia z największym spadkiem na świecie od 2008 roku.
Dane BIS pokazują duże różnice między bankami w takich krajach jak Niemcy, Holandia, czy Austria, a ich konkurentami z państw korzystających z zagranicznej pomocy, bądź też borykających się z rosnącymi kosztami refinansowania. Chodzi o Grecję, Hiszpanię, Irlandię, Portugalię i Włochy. Mimo podejmowanych przez Europejski Bank Centralny wysiłków w postaci dwu i trzyletnich tanich kredytów nie udało się uruchomić strumienia nowych zagranicznych pożyczek dla banków działających w tych w państwach.
W pierwszym półroczu mniej pożyczek napłynęło do banków amerykańskich i szwajcarskich, natomiast w przypadku Japonii BIS odnotował zwyżkę. Podobnie jak w tym ostatnim przypadku było na rynkach wschodzących. Po trzech kwartałach spadku wartości pożyczek nastąpił wzrost o 2,8 proc. Głównym czynnikiem był pożyczki dla banków w Chinach, Tajlandii i Korei Południowej,
Największy wzrost ponadgranicznych pożyczek w historii BIS odnotował w Ameryce Łacińskiej. Dotyczyło to zwłaszcza Brazylii i Meksyku.
Jedynym obszarem emerging markets, gdzie wartość pożyczek była w pierwszym kwartale niższa okazała się Europa Wschodnia. Największy wpływ na to miał spadek pożyczek dla banków węgierskich, rosyjskich i serbskich. W Turcji była zwyżka.