We wrześniu przychody japońskich eksporterów były o 10,3 proc. mniejsze niż przed rokiem. Import wzrósł o 4,1 proc. W rezultacie deficyt handlowy wyniósł prawie 560?mld jenów (7 mld USD).
Dostawy japońskich towarów do Chin, które są jej największym rynkiem eksportowym, były we wrześniu o 14,1?proc. mniejsze niż przed rokiem. To skutek przede wszystkim bojkotu japońskich wyrobów w wyniku sporu o wyspy na Morzu Wschodniochińskim.
Japoński eksport do Unii Europejskiej spadł o 21,1 proc., a do Stanów Zjednoczonych wprawdzie wzrósł, ale jedynie o 0,9 proc. Samochodów japońskie firmy sprzedały na świecie o 14,6 proc. mniej niż przed rokiem.
Minister gospodarki Seiji Maehara wezwał Bank of Japan do dalszych działań na rzecz wspierania gospodarki, zarzucając mu, że pozostaje w tyle za innymi w stymulowaniu wzrostu, co może grozić kolejną recesją i obniżeniem oceny wiarygodności kredytowej kraju.
Prezes BOJ Masaaki Shirakawa zapowiedział „nieustanne" łagodzenie polityki pieniężnej. Październikowy raport banku centralnego przewiduje pogorszenie koniunktury gospodarczej w ośmiu z dziewięciu japońskich regionów, a lepiej ma być tylko w Tohoku, dzięki odbudowie ze zniszczeń po trzęsieniu ziemi, największych w tym regionie.