The International Foresight Project, bo taką nazwę nosi raport, został zlecony przez departament biznesu, innowacji i umiejętności. Jego autorzy w liczbie 150, reprezentujący ponad 20 państw, w związku z apelami o uregulowanie handlu wysokich częstotliwości (HFT) mieli przeanalizować jego skutki. Obecnie jego udział w handlu giełdowym w Wielkiej Brytanii wynosi około 30 proc., zaś w Stanach Zjednoczonych dwukrotnie więcej. Autorzy raportu z jednej strony wydają się podkreślać dynamizm i płynność HFT, ale według profesora Sir Johna Beddingtona, głównego doradcy naukowego rządu brytyjskiego „główny przekaz jest mieszany".
Autorzy raportu nie znaleźli oczywistego potwierdzenia negatywnego obrazu handlu wysokich częstotliwości i wskazują, że w pewnych aspektach nieco poprawił on funkcjonowanie rynków. Jednakże uzasadnione są obawy o możliwe przyszłe skutki funkcjonowania HFT i jego wpływ na stabilność rynków.
Zdaniem autorów raportu, wbrew temu co podnosili inwestorzy instytucjonalni w różnych krajach, jak fundusze emerytalne, czy inwestycyjne, nie ma bezpośrednich dowodów potwierdzających zarzuty o manipulowanie rynkiem przy pomocy handlu wysokich częstotliwości. Jednak mimo to tego rodzaju obawy powinny zostać potraktowane poważnie, gdyż powszechne przekonanie o nadużyciach może zaszkodzić płynności rynku i jego efektywności.
Raport zaleca większą przejrzystość HFT i standaryzację takich transakcji.