Europejski Bank Centralny nie sprawił inwestorom niespodzianki. Utrzymał swoją główną stopę procentową na dotychczasowym, rekordowo niskim poziomie 0,75 proc. Czy można się jednak spodziewać, że w bliskiej przyszłości zdecyduje się on na luzowanie polityki pieniężnej?

Wielu analityków wskazuje, że pogarszające się perspektywy gospodarcze strefy euro zmuszą EBC do cięcia stóp jeszcze przed końcem roku. - Myślę, że strefa euro wchodzi w ciężką recesję. W 2013 r. może doświadczyć spadku PKB wynoszącego 1,5 proc. Spodziewam się więc, że w grudniu EBC utnie stopy o 50 pb, więc realnie stopy będą ujemne - prognozuje Thorsten Polleit, główny ekonomista niemieckiej firmy Degussa Goldhandel.

Część ekonomistów wskazuje jednak, że cięcie stóp procentowych w obecnych warunkach (zaburzeń na rynkach finansowych) niewiele pomogłoby gospodarce realnej. - W normalnych warunkach, przy tak kiepskich prognozach dla gospodarki europejskiej, cięcie stóp byłoby uzasadnione. Ale nie mamy normalnych warunków i taka obniżka nic by nie dała - wskazuje Nick Kounis, ekonomista z ABN Amro.

Tymczasem Bank Anglii zdecydował, że nie powiększy swojego programu skupu obligacji wartego 375 mld funtów. Pozostawił też swoją główną stopę procentową na dotychczasowym poziomie 0,5 proc. - To nie była łatwa decyzja. Zapewne w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się rozluźnienia polityki pieniężnej. Pytanie tylko, czy Bank Anglii ma jeszcze skuteczne narzędzia - twierdzi Vicky Redwood, ekonomistka z firmy badawczej Capital Economics.