Dlaczego agencja ratingowa grozi Węgrom tak radykalnym posunięciem? Niepokoi ją plan rządu Viktora Orbana ogłoszony pod koniec października. Przewiduje on wykupienie przez państwo z rąk banków długów samorządów, które są warte łącznie 612 mld forintów (2,17 mld euro lub 8,97 mld zł). Rząd chce wykupić to zadłużenie z dyskontem wynoszącym 20–25 proc. To przyniosłoby pożyczkodawcom straty?wynoszące nawet 150 mld forintów, co byłoby dla nich podobnie dotkliwe jak podatek bankowy. Agencja ratingowa wskazała, że zmuszenie przez rząd banków do poniesienia tych strat oznaczało będzie faktycznie restrukturyzację zadłużenia przejmowanego przez państwo.

Ostrzeżenie agencji ratingowej, choć jeszcze nie zostało oficjalnie potwierdzone, może skłonić rząd Orbana do wycofania się z planu obciążenia banków stratami. Zwłaszcza że do tego projektu może mieć zastrzeżenia Międzynarodowy Fundusz Walutowy, z którym Węgry negocjują otrzymanie linii kredytowej.

Rząd chce skupić od banków długi 1956 samorządów. Duża część tego zadłużenia jest denominowana we frankach szwajcarskich i odkąd po wybuchu kryzysu forint mocno się osłabił, wiele samorządów ma problemy ze spłatą tych długów.

– Obejmując władzę wypowiedzieliśmy wojnę długowi. Teraz nadszedł czas na otwarcie nowego frontu w tej wojnie, by ocalić nasze miasta i wioski – tak premier Viktor Orban zachwalał niedawno program konsolidacji zadłużenia samorządów. Wygląda na to, że ten „kolejny front" będzie równie trudny jak inne.