Dlaczego szef Banku Anglii przegrywa z inwestorami zagranicznymi

Mervyn King, szef Banku Anglii przegrywa batalię o słabszego funta potrzebnego do rozruszania gospodarki. Przegrywa z inwestorami zagranicznymi od Norwegii po Japonię, którzy kupują więcej nieruchomości na Wyspach niż Brytyjczycy, a także najwięcej akcji i obligacji od trzech lat. Wszystko to powoduje wzrost notowań tamtejszej waluty.

Aktualizacja: 14.02.2017 16:11 Publikacja: 14.11.2012 11:10

Gubernator Banku Anglii Mervyn King

Gubernator Banku Anglii Mervyn King

Foto: Bloomberg

Cudzoziemcy po raz pierwszy od dekady częściej niż miejscowi kupują nieruchomości o wartości przekraczającej 6 milionów funtów, sprawdziła firma Real Capital Analytics Inc. Jeśli chodzi o inwestycje portfelowe w drugim kwartale napływ netto kapitału zagranicznego na rynek akcji i obligacji wyniósł 37,6 miliarda funtów, co było największą nadwyżką zakupów nad sprzedażą brytyjskich walorów od 2009 roku.

Mimo słabości gospodarki, która po raz pierwszy od trzech lat może się skurczyć w ujęciu rocznym, stratedzy rynków walutowych nie widzą słabości funta, który w tym roku umacnia się wobec dolara, euro i jena. Dzieje się tak dlatego, że inwestorzy traktują Wielką Brytanię jako bezpieczne schronienie przed skutkami kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.

- Wielka Brytania będąc w Europie, ale poza strefą euro do pewnego stopnia oferuje bezpieczne schronienie jeśli chodzi o ceny nieruchomości i rynki – uważa Thomas Kressin, pracujący w Monachium szef działu europejskich rynków walutowych amerykańskiego funduszu PIMCO (Pacific Investment Management Corp.), któremu klienci powierzyli prawie 2 biliony dolarów.  Zgadza się on, że „ten aspekt pomaga funtowi".

- Wielka Brytania uniknie najgorszych skutków kryzysu w strefie euro, a funt w porównaniu z euro oferuje względne bezpieczeństwo – przekonuje Nick Bennenbroeck, odpowiedzialny za strategię na rynkach walutowych w nowojorskim oddziale kalifornijskiego banku Wells Fargo.

W porównaniu z rokiem ubiegłym inwestorzy zagraniczni zwiększyli zakupy brytyjskich firm o 38 proc.  do poziomu najwyższego od czterech lat. GDF Suez, największa w Europie firma energetyczna pod względem wartości rynkowej, zapłacił 8,4 miliarda funtów (10,7 mld dolarów ) za 30 proc. udziałów International Power i w pełni przejął kontrolę nad tą spółką. Inną głośną transakcją było przejęcie London Metal Exchange przez Hong Kong Exchanges&Clearing za 2,2 miliarda funtów. Transakcja ta jeszcze nie została zatwierdzona przez nadzorców brytyjskiego rynku.

We wrześniu, według firmy Knight Frank, udział inwestorów zagranicznych w zakupach domów kosztujących co najmniej milion funtów wynosił 41 proc. Ceny luksusowych domów osiągnęły z tego powodu rekordowy poziom. Do 12 października inwestorzy zagraniczni nabyli brytyjskie nieruchomości za 13,5 miliarda funta, zaś miejscowi wydali na to 9,3 mld funtów.

Oliwy do tego ognia dolewają fundusze hedgingowe i inni wielcy spekulanci, którzy grają na zwyżkę kursu funta brytyjskiego.

Gospodarka światowa
Friedrich Merz został kanclerzem Niemiec
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Friedrich Merz nie został wybrany kanclerzem Niemiec
Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos