Ożywienie w gospodarce Chin jest coraz wyraźniejsze. W listopadzie po raz pierwszy?od trzynastu miesięcy zwiększyła się aktywność w tamtejszym przemyśle. Dla inwestorów te optymistyczne dane okazały się ważniejsze niż kolejne dowody na recesję w strefie euro. Paneuropejski indeks Stoxx 600 rósł wczoraj czwarty dzień z rzędu, zyskując nawet 0,5?proc.
Nie ma zielonych wysp
Mierzący koniunkturę w strefie euro wskaźnik PMI, bazujący na sondażu wśród menedżerów logistyki firm, według wstępnych obliczeń w listopadzie ledwie drgnął: do 45,8 pkt z 45,7 pkt w październiku. Każdy odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że koniunktura się pogarsza – tym szybciej, im dalej od tego pułapu. Tymczasem wyżej PMI ostatnio był w styczniu br. Na domiar złego, od kilku miesięcy gospodarka kurczy się nie tylko na pogrążonych w kryzysie obrzeżach eurolandu, ale też w stabilnych Niemczech. W listopadzie tamtejszy PMI wyniósł 47,9 pkt.
W całej strefie euro w listopadzie nieznacznie wyhamowało tempo spadku aktywności w przemyśle. Wskaźnik PMI?dla tego sektora wzrósł do 46,2 pkt z 45,4 pkt. Natomiast PMI?dla sektora usługowego spadł do najniższego od 40 miesięcy poziomu 45,7 pkt z 46 pkt w październiku. – W trzecim kwartale strefa euro osunęła się w płytką recesję, ale PMI sugeruje, że w bieżącym kwartale zdecydowanie się ona pogłębi – skomentował Chris Williamson, główny ekonomista firmy Markit, która oblicza ten wskaźnik.