Eurogrupa i Międzynarodowy Fundusz Walutowy osiągnęły długo oczekiwane porozumienie we wtorek nad ranem. Grecji zostanie wypłacone 43,7 mld euro pomocy. Najpierw w grudniu 34,2 mld euro, a kolejne raty w styczniu, lutym i w marcu. Około 24 mld euro z tego wsparcia zostanie przeznaczone na rekapitalizację greckich banków. Widmo bankructwa Grecji i jej wyjścia ze strefy euro zostało więc po raz kolejny oddalone w czasie. Eurogrupa oraz MFW zgodziły się również, że grecki dług publiczny zostanie zredukowany?do 124 proc. PKB do 2020 r. Poprzedni cel mówił o redukcji do 120 proc. PKB.
Wykup długsu
Redukcja ma zostać dokonana za pomocą kilku „sztuczek". Oprocentowanie pożyczek pomocowych dla Grecji zostanie zmniejszone o 100 pkt bazowych, ich termin spłaty przedłużony z 15 lat do 30 lat, a grecki rząd nie będzie musiał płacić od nich odsetek?za okres 10 lat. Do greckiej państwowej kasy trafi również 11?mld euro, jakie Europejski Bank Centralny zarobił na obligacjach Grecji. Ateński rząd będzie kierował przychody z prywatyzacji na specjalne konto przeznaczone na obsługę długu. Ponadto Grecja skupi z rynku swój dług od prywatnych wierzycieli. Skup odbędzie się po cenach niższych niż nominalne, ale jego zapowiedź została dobrze przyjęta przez inwestorów. Rentowność greckich obligacji dziesięcioletnich spadła we wtorek do 16,3 proc.
Te działania mają zmniejszyć zadłużenie Grecji o 40 mld euro. Według wyliczeń trojki (przedstawicieli Komisji Europejskiej, EBC i MFW), gdyby nie zdecydowano się na takie „ułatwienia", grecki dług publiczny wyniósłby w 2020 r. aż 144 proc. PKB.
– To nie są ustalenia dotyczące tylko pieniędzy. To obietnica lepszej przyszłości dla Greków oraz dla całej strefy euro. To zerwanie z erą niewypełnianych celów oraz luźnego wdrażania reform – zachwala osiągnięte porozumienie Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga i zarazem przewodniczący eurogrupy.
Niewykluczone, że w przyszłości Ateny znowu dostaną wsparcie w cięciu długu. – Jeśli Grecja osiągnie nadwyżkę pierwotną w budżecie i spełni wszystkie warunki, rozważymy, jeśli będzie potrzeba, kolejne działania mające na celu dalszą redukcję jej zadłużenia – obiecuje Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.