Indyjski bank centralny wypowiada wojnę złotu

Decydenci z New Dehli niepokoją się importem złota przez banki. Boją się dalszego wzrostu deficytu na rachunku obrotów bieżących.

Aktualizacja: 11.02.2017 23:26 Publikacja: 11.02.2013 05:00

Indyjski bank centralny wypowiada wojnę złotu

Foto: AFP

Bank Rezerw Indii chce, by banki oraz reszta sektora prywatnego ograniczyły import złota. Zapowiada, że w „ekstremalnych okolicznościach" może wprowadzić ograniczenia administracyjne na sprowadzanie cennego kruszcu. W podobną stronę zmierza również polityka rządu, który w zeszłym miesiącu podwyższył cło na złoto z 4 proc. do 6 proc. W zeszłym roku importowano do Indii około 750 ton złota, a za 60 proc. odpowiadały banki.

Niepokojący deficyt

Dlaczego indyjski bank centralny i rząd chcą ograniczyć import złota? Obawiają się, że doprowadzi on do pogłębienia deficytu na rachunku obrotów bieżących, wynoszącego na koniec trzeciego kwartału 2012 r. rekordowe 5,4 proc. PKB. Agencje ratingowego ostrzegały już indyjskich decydentów, że zetną oceny kredytowe Indii, jeżeli ten deficyt nie zostanie w średnim terminie zredukowany.

– Jeśli deficyt przez następne trzy, cztery kwartały sięgnie 5,5–6 proc., będzie to wówczas ekstremalna sytuacja usprawiedliwiająca wprowadzenie ograniczeń w imporcie złota – powiedział agencji Reuters anonimowy przedstawiciel Banku Rezerw Indii.

Przekonywanie narodu

Pomysły banku centralnego nie koncentrują się jedynie wokół administracyjnych ograniczeń. Chce on również zachęcić obywateli, by oszczędzali, lokując pieniądze nie tylko w złoto. Planuje m.in. wypuścić specjalne instrumenty finansowe, powiązane z ceną złota. Inny jego pomysł przewiduje stworzenie specjalnego banku skupującego od obywateli złoto po wyższych cenach niż oferują jubilerzy. Ma to pomóc uwolnić do gospodarki część oszczędności przechowywanych przez obywateli. Indyjskie gospodarstwa domowe posiadają łącznie około 20 tys. ton cennego kruszcu i obecnie nie są chętne, by go wyprzedawać.

Obawy przed inflacją

Indyjski bank centralny określa krajowy popyt na złoto jako „nadmierny". Przyczynia się do niego jednak w dużym stopniu jego własna polityka. Złoto to tradycyjne zabezpieczenie przed inflacją, a z kontrolowaniem tego wskaźnika Indie mają kłopoty. Co prawda w grudniu 2012 r. inflacja wyhamowała do 7,18 proc., czyli najniższego poziomu od trzech lat, ale wciąż jest wyższa od 5-proc. celu Banku Rezerw Indii. Bank centralny sam przyznaje, że popyt spadnie dopiero, gdy inflacja będzie mniejsza.

Wielu ekspertów prognozuje więc, że wojna banku centralnego z popytem na złoto okaże się nieskuteczna. – Więcej rządowych restrykcji będzie skutkowało nielegalnym importem. W Mumbaju już zresztą rozpoczął się proceder nielegalnego importu złota – twierdzi Kumar Jain, wiceprezes Mumbajskiego Stowarzyszenia Złotników.

[email protected]

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp