To coraz popularniejsza forma manipulacji cenami instrumentów finansowych, którą umożliwił handel wysokich częstotliwości (HFT).
CTFC oskarżyła o „spoofing" firmę Panther Energy Trading i jej jedynego właściciela Michaela Coscię. W ramach ugody z nadzorcami, musi on zwrócić 1,4 mln USD zysków, jakie odniósł dzięki manipulacjom, oraz zapłacić 1,4 mln USD kary. Dodatkowo jednak grzywnę w wysokości 0,9 mln USD nałożył na Panther brytyjski Urząd Nadzoru Finansowego (FCA), a kolejne 0,8 mln USD spółka zapłaci operatorowi giełd CME Group. Ponadto Coscia i jego firma przez rok nie będą mogli handlować na rynkach nadzorowanych przez CFTC.
„Spoofing" polega na składaniu dużych zleceń kupna lub sprzedaży i wycofywaniu ich, zanim zostaną zrealizowane. W ten sposób traderzy mogą wpływać na ceny wykonania swoich innych, mniejszych zleceń. Według CFTC, Panther wykorzystywała ten mechanizm od sierpnia do października 2011 r., aby zarobić na transakcjach na 18 kontraktach terminowych, m.in. na gaz ziemny, ropę naftową, metale, waluty i indeksy giełdowe. W tym czasie spółka złożyła na elektronicznej platformie CME 400 tys. zleceń, z których 98 proc. skasowała.
– Składając duże zlecenia kupna, Coscia ze spółką Panther próbowali wywołać na rynku wrażenie, że istnieje duży popyt, co sugerowało, iż ceny wkrótce wzrosną, zwiększając prawdopodobieństwo, że inni uczestnicy rynku skorzystają z małych zleceń sprzedaży, które składali Coscia i Panther – napisała w komunikacie CFTC.
„Spoofing" upowszechnił się wraz z HFT, czyli błyskawicznymi, zautomatyzowanymi transakcjami, pozwalającymi wykorzystywać nawet niewielkie wahania cen aktywów. Narzędzia do walki z tym oraz innymi nadużyciami CFTC dała jednak dopiero ustawa Dodda-Franka – szeroko zakrojona reforma regulacji finansowych, przyjęta w 2010 r. w reakcji na kryzys finansowy.