Oprocentowanie benchmarkowych 10-letnich obligacji wzrosło na koniec minionego tygodnia do 4,20 proc. i było najwyższe od listopada 2007 r., kiedy wynosiło 4,60 proc. 8 października, po powrocie uczestników rynku z trwających tydzień obchodów święta państwowego, rentowność chińskich obligacji wynosiła 4 proc.
– Rosnąca presja inflacyjna, ożywienie tempa wzrostu gospodarczego i zmiana stanowiska banku centralnego w kierunku nieco bardziej jastrzębiej polityki pieniężnej spowodowało trudniejsze warunki płynnościowe – powiedział Chen Long, analityk z Bank of Dongguan. – A to sprawiło, że obligacje rządowe stały się mniej atrakcyjne dla inwestorów – dodał.
Inflacja sprawia, że mniejsza jest ochota do inwestowania w obligacje, bo zmniejsza ona siłę nabywczą ustalonych z góry odsetek, jak i całego kapitału w chwili ich wypłaty po wygaśnięciu terminu zapadalności. We wrześniu ceny konsumpcyjne były w Chinach o 3,1 proc. wyższe niż przed rokiem. Inflacja przyspieszyła z 2,6 proc. w sierpniu.
Ponadto zwiększa się optymizm co do siły rodzącego się ożywienia gospodarczego, które zaczęło się w lipcu. Taka zmiana nastrojów zazwyczaj zachęca inwestorów do kupowania bardziej ryzykownych aktywów, takich jak akcje, w nadziei na większe zwroty. Chiński produkt krajowy brutto w trzecim kwartale wzrósł o 7,8 proc. w stosunku rocznym, a więc szybciej niż 7,5 proc. osiągnięte w drugim kwartale i 7,7 proc. w pierwszych trzech miesiącach br.