BRIC w międzynarodowym obiegu pojawił się w 2001 roku, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Teraz, kiedy Brazylia i Rosja są w opałach i przestały napędzać światową gospodarkę, O'Neill nie ukrywa, że skłonny byłby pozostawić tylko IC, jeśli następne trzy lata dla Brazylii i Rosji będą takie same jak 2014 r.
Na reputacji całej grupy ciążył będzie przewidywany 1,8-proc. spadek PKB w Rosji i słabe tempo rozwoju Brazylii, które w 2015 może wynieść mniej niż 1 proc., wskazuje mediana prognoz ekonomistów ankietowanych przez Bloomberg News. PKB Chin, drugiej gospodarki świata powinien zwiększyć się o 7 proc., zaś Indii o 5,5 proc.
W 2007 roku, u progu kryzysu finansowego na świecie Rosja rosła w tempie 8,5 proc., a Brazylia miała na koncie ponad 6-proc. wzrost. Oba kraje korzystały z boomu na rynku surowców, który jednak przeminął, a Rosja dodatkowo ponosi konsekwencje sankcji z powodu jej polityki wobec Ukrainy. Z kolei Brazylia musi uporać się z bezprecedensowym skandalem korupcyjnym w który zaangażowany jest państwowy koncern naftowy.
- Krajom BRIC trudno będzie powtórzyć wyjątkowe wskaźniki wzrostu z pierwszego dziesięciolecia tego wieku - wskazuje O'Neill, ale nie traci nadziei na poprawę. Zastrzega, że pogorszenie koniunktury gospodarczej nie jest nową normalnością i liczy na pewne ożywienie w Brazylii i Rosji, co powinno pomóc grupie BRIC w osiągnięciu średniego tempa w obecnej dekadzie na poziomie około 6 proc., a więc wciąż ponad dwa razy szybszego od średniej dla siedmiu najbardziej uprzemysłowionych gospodarek. . Wcześniej O'Neill spodziewał się rocznego tempa dla BRIC na poziomie 6,6 proc. w obecnej dekadzie.
Były główny ekonomista Goldman Sachs wskazuje, że dzięki przyspieszeniu tempa wzrostu w Chinach i Indiach BRIC bez trudu utrzyma pozycję „ najbardziej dominującej pozytywnej siły a w światowej gospodarce". Przy 7-proc. tempie Chiny każdego roku powinny zasilać globalny PKB około bilionem dolarów.