Wydatki na import spadły o 2,4 proc., o czym zdecydowały niższe ceny ropy naftowej, miedzi, a także żywności. W rezultacie nadwyżka w handlu zagranicznym wyniosła w minionym miesiącu 49,61 mld USD – podały władze celne w Pekinie.

W całym minionym roku chiński eksport wzrósł o 6,1 proc., a import zwiększył się o 0,4 proc. Trzeci rok z rzędu największym rynkiem eksportowym dla chińskich towarów były Stany Zjednoczone, ale największym partnerem handlowym Unia Europejska,  bo Chiny kupowały tu więcej towarów niż w USA.

W grudniu chiński eksport do Stanów wzrósł o 9,9 proc. w stosunku rocznym, ale najbardziej zwiększyła się sprzedaż do Korei Południowej – o 31 proc.  Natomiast w obrotach z Japonią chińscy eksporterzy odnotowali w grudniu piąty z rzędu spadek sprzedaży, ale tym razem nie był to skutek politycznych zatargów, ale wynik recesji i słabego kursu jena.

– Eksport wystarcza obecnie do utrzymania wzrostu całej gospodarki, ale jest za mały, by go przyspieszyć. A import, jeśli pominąć wpływ taniej ropy, jest stabilny – uważa Li Miaoxian z pekińskiej firmy Bocon International.