Po ratingu Rosji, miast i regionów, największych banków przyszedł czas na największe koncerny. Dotychczasowe ratingi straciło dziś 14 największych koncernów Rosji. Są wśród nich: Gazprom i Gazprom neft, Rosneft, Łukoil (oraz ich spółki-córki) a także Novatek, Transneft, Rushydro (energetyka wodna), Inter RAO (największy dostawca prądu) Atomenergoprom (należy do koncernu Rosatom), Rossieti (największe sieci energetyczne Rosji). A także operator komórkowy MegaFon oligarchy Usmanowa, Uralkalij (nawozy potasowe), Fosagro (nawozy fosforowe), Helikoptery Rosji, Norylski Nikiel oligarchy Potanina i metalurgiczny NLMK oligarchy Lisina. Jednym z nielicznych koncernów który utrzymał swój rating okazał się Severstal oligarchy Mordaszowa.

Niższe ratingi dostały też rosyjskie oddziały zagranicznych banków - m.in. Rosbank (Societe Generale), Raiffeisen. Agencja wytłumaczyły swoją decyzję złą sytuacją gospodarczą Rosji, słabym rublem i tanią ropą. Oburzenia na postępowanie agencji nie krył rzecznik Rosneft, były dziennikarz rządowej telewizji Michaił Leontiew.

- Agencje ratingowe pracują jak finansowe kartele. Obniżenie ratingu Rosneft jest szczególnie poważnym rodzajem szkodnictwa. Jesteśmy publiczną firmą i nie jest nam wszystko jedno.(...) Rosneft ma olśniewające podstawowe wskaźniki, w porównaniu ze wszystkimi publicznymi firmami świata - cytuje rzecznika agencja Prime.

Rosyjski rynek wydaje się rzeczywiście nie przejmować oceną Moody's. Gazprom zyskał dziś do południa 0,81 proc., Rosneft 1,3 proc. a Sbierbank nawet ponad 3 proc..