Sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,2 proc. w minionym miesiącu, tak jak oczekiwali ekonomiści, po zaledwie 0,2 proc. w kwietniu – poinformował Departament Handlu. Wyraźne ożywienie zaobserwowano w 11 z 13 głównych asortymentów.

Majowe dane pokazały, że amerykańscy konsumenci gotowi są wydawać nie tylko na samochody i że po miesiącach oszczędzania środków płynących z tańszej benzyny i wyższych dochodów zdecydowali się wreszcie na śmielsze ich uszczuplanie. Wzrost zakupów w połączeniu z szybszymi podwyżkami płac poprawia prognozy tegorocznego tempa rozwoju amerykańskiej gospodarki po fatalnym I kwartale.

Ekonomiści przewidują, że wydatki konsumpcyjne w USA wzrosną w bieżącym kwartale o 3,2 proc. po zaledwie 1,8 proc. w poprzednich trzech miesiącach, a ten segment ma największy wpływ na wzrost amerykańskiego produktu krajowego brutto.

Wśród najszybciej rosnących w maju Departament Handlu wymienia sprzedaż w salonach samochodowych, sklepach odzieżowych i z materiałami budowlanymi. Sprzedaż samochodów osobowych wzrosła w minionym miesiącu o 2 proc., po zwyżce o 0,7 proc. w kwietniu. Roczna stopa sprzedaży aut wyniosła w maju 17,7 mln. To najwięcej od lipca 2005 r.