Szef japońskiego rządu Shinzo Abe chce zmusić tamtejsze korporacje do pozbycia się akcji ich wieloletnich partnerów trzymanych w ramach powiązań krzyżowych (cross shareholding).
Basil Dan, analityk Credit Suisse Group twierdzi, że wielką podaż akcji szacowaną na 273 miliardy dolarów łykną same spółki, których walory pojawią się na rynku. Uczynią to w ramach skupu własnych papierów (buy-backs), gdyż będą starały się nie dopuścić do tego aby wpadły one we wrogie ręce. Dan japońskimi akcjami handluje od kilkunastu lat.
- Menedżerowie japońskich spółek są zatroskani tym, gdzie trafią sprzedawane akcje. Raczej będą skupować papiery sprzedawane przez zaprzyjaźnione firmy by nie dopuścić do ich sprzedaży na rynku, gdzie mogliby przechwycić je aktywiści - wyjaśnia ekspert Credit Suisse Group.
Premier Abe wywiera presję na spółki by ograniczyły skalę powiązań krzyżowych, ponieważ zaprzyjaźnieni udziałowcy mają skłonność do wspierania managementu bez względu na osiągane wyniki finansowe. Akcjonariusze powinni domagać się wyższych stóp zwrotu.
Wprawdzie eksperci Naito Securities przewidują krótkoterminowy spadek kursów, kiedy walory będą sprzedawane , ale, jak przekonuje Basil Dan trend ten szybko zostanie odwrócony kiedy firmy same zaczną skupować swoje walory.