Jak na ropie można było zarobić nawet 241 proc.

Największy od wielu lat krach na rynku surowców niektórym inwestorom przyniósł imponujące zyski.

W okresie minionych 12 miesięcy osiem z dziesięciu najlepszych amerykańskich funduszy ETF skorzystało na spadku cen surowców. Z tego grona cztery ETF ponad dwukrotnie pomnożyły pieniądze inwestorów, wskazują dane Bloomberga, który wziął pod lupę wyniki ponad 1600 takich funduszy inwestujących w różne klasy aktywów.

Ceny surowców z powodu nadpodaży wegetują w pobliżu 16-letnich minimów, więc pieniądze odpłynęły z funduszy powiązanych z metalami, towarami rolnymi, czy surowcami energetycznymi. Skorzystali na tym ci inwestorzy, którzy zdecydowali się na większe ryzyko wykorzystując pożyczone fundusze do gry na krótko.

The VelocityShares Daily 3x Inverse Crude ETN w okresie 12 miesięcy zyskał aż 241 proc. kiedy notowania ropy naftowej w Nowym Jorku zanurkowały o 50 proc.

- Udało się, gdyż zdecydowaliśmy się na krótką sprzedaż - wskazuje Jay Feuerstein, zarządzający aktywami o wartości 2 miliardów dolarów w chicagowskiej firmie Manning&Napier, obstawiający spadek cen oleju grzewczego, napędowego, gazu ziemnego i ropy naftowej. Podkreśla wyjątkową spójność trendów na rynku surowców.

Takie wielkie banki jak m. In. Goldman Sachs, czy Morgan Stanley prognozują dalszy zjazd cen surowców. Bloomberg Commodity Index, uwzględniający zmiany cen 22 surowców może zanotować piątą z kolei roczną stratę , co byłoby najdłuższym takim okresem od 1991 roku, kiedy zaczęto .

Z jednej strony spada na nie popyt w Chinach, gdzie tempo wzrostu gospodarki słabnie, a z drugiej farmerzy, firmy wydobywcze , a także koncerny naftowe zwiększyli produkcję zachęceni rekordowymi cenami w 2008 roku.

Fundusze grające na krótko na rynku ropy, gazu i szerokiego koszyka surowców zanotowały co najmniej 19-proc. stopy zwrotu. w ciągu dwóch miesięcy (do minionej środy).

Największy zarobek przyniosły zlewarowane fundusze. Niektóre ETF padły jednak ofiarą zmienności. VelocityShares Daily 3x Inverse Crude ETN w tym roku do 16 września stracił 17 proc. mimo że ropa taniała. Z jego prospektu wynika jednak, że nie jest to dobra inwestycja dla tych graczy, którzy decydują się trzymać jego certyfikaty dłużej niż jeden dzień.

- W długim terminie ryzykowna jest gra na krótko wspomagana pożyczonymi pieniędzmi - wskazuje George Zivic, zarządzający portfelem w Oppenheimer Funds, której to firmie klienci powierzyli 220 miliardy dolarów. Ostrzega on, że rynek może odwrócić się bardzo szybko i zanim inwestor indywidualny będzie mógł się zalogować do swojego rachunku, czy zatelefonować do maklera i sprzedać może być za późno.