Tokijski indeks Nikkei 225 wyszedł z terytorium bessy, wystrzeliwując w górę w piątek o 5,9 proc. To po części reakcja na czwartkową zapowiedź Mario Draghiego, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, że jego instytucja nie wyklucza zwiększenia działań stymulacyjnych w marcu. Inwestorzy oczekują również, że w przyszłym tygodniu Bank Japonii może zapewnić nowy impuls stymulacyjny. Do poprawy nastrojów przyczyniły się też zapewnienia chińskiego wiceprezydenta Li Yuanchao, że rząd będzie wspierał inwestorów. Indeks Shanghai Composite zyskał m.in. dzięki nim w piątek 1,3 proc.
Rok kolejnych rekordów?
Nadzieje na działania banków centralnych przyczyniły się również do tego, że cena ropy powróciła w piątek powyżej 30 USD za baryłkę, a moskiewski indeks RTS rósł w ciągu dnia nawet o ponad 7 proc. Część europejskich indeksów zyskiwała wówczas ponad 2 proc. WIG 20 rósł po południu o 2,6 proc., francuski CAC 40 o ponad 3 proc.
Czy to tylko chwilowe odreagowanie po wielu dniach przeceny czy też początek zmiany nastrojów w średnim terminie? – Rynek będzie wspierany nadziejami na koordynację działań banków centralnych. Nadal będzie panowała duża zmienność, ale generalnie rynki powinny rosnąć – prognozuje Juichi Wako, strateg z banku Nomura.
Średnia prognoz strategów ankietowanych przez agencję Bloomberga mówi, że paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 może wzrosnąć do poziomu 402 pkt, gdy w piątek po południu sięgał 340 pkt. Połowa ankietowanych analityków spodziewa się, że ten indeks może pobić rekord w 2016 r.
– EBC otwiera szerzej drzwi i prawdopodobnie w drugiej połowie roku znów zostaną ścięte stopy procentowe. Pod względem fundamentalnym sytuacja się nie pogorszy. Jeśli wyceny pozostaną przy obecnych poziomach, to można zrozumieć, dlaczego indeks może pójść tak wysoko – uważa Philippe Gihjsels, strateg z BNP Paribas Fortis.