Financial Times: Warszawa odbiera pracę Londynowi

Słabnie atrakcyjność największych metropolii, a miastami dla nowego pokolenia pracowników sektora finansowego bardziej stają się teraz Jacksonville i Warszawa, a nie Nowy Jork i Londyn.

Publikacja: 17.05.2016 08:07

Amerykańskie i brytyjskie miasta od lat znane z zatrudniania pracowników usług finansowych, w minionych pięciu latach straciły szacunkowo 42 tys. – czyli o 6 proc. – miejsc pracy w tym sektorze, bo stale rosnące koszty skłaniają firmy do przenoszenia pracy gdzie indziej.

Podczas gdy pracodawcy zmniejszają zatrudnienie w tych dwóch największych miastach, około czterech piątych miejsc pracy przetrwało, ale zostały przeniesione gdzie indziej – ocenia firma doradcza Boyd w raporcie przygotowanym dla „Financial Timesa".

Koszty działalności w biurach w dwóch największych centrach finansowych wzrosły o 10–12 proc. w minionych 18 miesiącach, cztery razy bardziej niż inflacja, według Boyda.

Firma szacuje, że w Nowym Jorku zlikwidowano 27 tys. miejsc pracy, zostało 331 tys., a w Londynie pracuje 358 tys. osób w sektorze finansowym, o 15 tys. mniej niż przed pięciu laty.

W Ameryce Północnej konkurencją dla Nowego Jorku zaczyna stawać się Montreal, który przyciąga pracowników do branży finansowej zachętami podatkowymi i od 2011 r. zatrudniono tam 5 tys. osób w tym sektorze, między innymi w bankach Morgan Stanley i State Street. Koszty są tam o 40 proc. niższe niż w Nowym Jorku.

W Jacksonville koszty są o 23 proc. niższe i 4 tys. osób znalazło tam pracę w finansach.

W Europie Warszawa przyciągnęła 4 tys. pracowników w sektorze finansowym w minionych pięciu latach, a koszty są tam o 60 proc. niższe niż w Londynie.

Gospodarka światowa
Sztuczna inteligencja potrzebuje złota
Gospodarka światowa
Nominacje mogą uderzyć w dług
Gospodarka światowa
Zbyt duży optymizm?
Gospodarka światowa
W jakiej kondycji jest obecnie gospodarka ukraińska?
Gospodarka światowa
Uderzenie w NABU może drogo kosztować Kijów
Gospodarka światowa
Spółki memiczne znów rozpalają wyobraźnię i emocje na Wall Street