Transakcja zostanie przeprowadzona w I kwartale 2017 r. Po tym jak do niej dojdzie, w rękach akcjonariuszy Yahoo! pozostanie 15 proc. udziałów w chińskim sklepie internetowym Alibaba, 36 proc. udziałów w firmie Yahoo! Japan oraz baza patentów – te aktywa stanowią obecnie większość wartości Yahoo! W 2000 r., czyli w szczycie bańki internetowej, kapitalizacja Yahoo! sięgała 125 mld USD, w poniedziałek przed sesją wynosiła 38 mld USD.
„Sprzedaż naszego biznesu operacyjnego (...) jest ważnym krokiem w naszym planie odblokowania wartości dla akcjonariuszy Yahoo! Ta transakcja tworzy również szansę dla Yahoo!, by rozbudować dystrybucję oraz zwiększyć obecność w sektorach reklam na telefony komórkowe, wideo i społecznościowych" – mówi komunikat Yahoo! Marissa Mayer, szefowa tej spółki, zapowiada, że nadal będzie nią kierować. Jest ona prezesem Yahoo! od 2012 r. i mimo wielu składanych przez nią obietnic nie zdołała odbudować potęgi firmy. Odbudowa ta jest trudna, gdyż Yahoo! już wiele lat temu przegrała konkurencję z Google'em.
W zeszłym tygodniu koncern Yahoo! przedstawił wyniki za II kwartał. Jego zysk na akcję spadł do 9 centów z 16 centów rok wcześniej i okazał się mniejszy, niż prognozowali analitycy. Przychody wzrosły jednak z 1,24 mld USD do 1,31 mld USD, co dało Mayer pretekst do chwalenia swojej strategii.
Verizon ma zamiar połączyć swój biznes internetowy Yahoo! z nabytym w zeszłym roku (za 4,4 mld USD) działem internetowym koncernu AOL. Obecnie AOL i Yahoo! mają łącznie 5 proc. światowego rynku reklam internetowych. Verizon zapewnia jednak, że dzięki synergii ten udział się podwoi.