Naftowa bessa może się szybko nie skończyć

Ropa traciła przez ostatni miesiąc najbardziej spośród kluczowych surowców. Nadmierna podaż wciąż daje o sobie znać inwestorom.

Aktualizacja: 03.08.2016 07:34 Publikacja: 03.08.2016 06:00

Naftowa bessa może się szybko nie skończyć

Foto: GG Parkiet

Cena ropy gatunku WTI spadła we wtorek rano do 39 USD za baryłkę, by później lekko się odbić do 40 USD. Od czerwcowego szczytu zniżkowała o 22 proc., co oznacza, że na rynku naftowym zaczęła się bessa. Ostatnie tygodnie były również kiepskie dla wielu innych surowców, zwłaszcza energetycznych i rolnych. Soja staniała w ciągu miesiąca o 15 proc., pszenica o 7,9 proc., aluminium o 1,5 proc., a miedź o 0,6 proc. Zyskiwały za to metale szlachetne. Złoto zdrożało w ciągu miesiąca o 0,6 proc., srebro o 1,6 proc., platyna o 9,2 proc., a pallad o 16,5 proc. Surowcowy indeks Bloomberg Commodity spadł o ponad 7 proc. od czerwcowego szczytu, więc wciąż jest jeszcze daleko, by mówić o bessie na całym rynku surowców.

Granica spadków

Przecena na rynku ropy jest związana z nadmierną podażą benzyny i oleju napędowego. Gdy w styczniu i lutym ceny ropy spadały, rafinerie wykorzystały to, zwiększając produkcję. Zapasy benzyny w USA sięgnęły pod koniec lipca poziomu 241 mln baryłek, pomimo sezonowo dużego popytu na paliwo. To poziom o 12 proc. wyższy niż pięcioletnia średnia dla sezonu letniego. Jednocześnie niektóre kraje OPEC zaczęły zwiększać wydobycie ropy, a czynniki, które ograniczały podaż w poprzednich miesiącach (np. pożary lasów zagrażające polom naftowym w Kanadzie), straciły znaczenie.

– Okres, w którym rynek potrzebuje osiągnąć równowagę, okazuje się być dłuższy niż myślano. Rynek musi się też mierzyć z nadmierną podażą ropy i produktów naftowych, a także ze wzrostem produkcji w USA – twierdzi Eugen Weinberg, szef działu analiz surowcowych w Commerzbanku.

– Zmiany będą powolne. Nadmierna podaż na rynku naftowym będzie znikała bardzo długo, a to oznacza, że wzrost cen będzie jstopniowy – prognozuje Michael Hsueh, ekonomista z Deutsche Banku. Jego zdaniem ropa powinna drożeć w końcówce roku. Surowiec gatunku WTI powinien kosztować w czwartym kwartale 49,5 USD za baryłkę, a dopiero w przyszłym roku przebić poziom 50 USD za baryłkę.

Wielu analityków uważa, że potencjał do dalszych spadków cen ropy jest niewielki. Francisco Blanch, szef działu analiz surowcowych w Bank of America Merrill Lynch, prognozuje, że spadek cen ropy zatrzyma się w okolicach 38 USD za baryłkę. – Postrzegamy to jako okazję do zakupów. Spodziewamy się więc, że cena ropy będzie pod koniec roku przekraczała 50 USD za baryłkę – uważa Blanch.

Część analityków wskazuje, że w ciągu kilku lat produkcja ropy powinna się zmniejszyć, a ceny surowca wzrosnąć, gdyż spółki naftowe wycofały się z wielu inwestycji wydobywczych. Analitycy firmy badawczej IHS szacują, że tego typu inwestycje będą w latach 2014–2020 o 1,8 bln USD mniejsze, niż wcześniej przewidywano. Znaczna większość tych porzuconych inwestycji to jednak bardzo drogie projekty przewidujące wiercenia na morskim dnie lub w Arktyce. Tymczasem produkcja ropy łupkowej z amerykańskich złóż okazała się dosyć odporna na spadek cen. Rozwój technologii prowadzi tam bowiem do spadku kosztów. Scott Sheffield, prezes spółki Pioneer Natural Resources wydobywającej ropę łupkową w Teksasie, chwalił się niedawno, że koszt wydobycia z tamtejszych złóż spadł do 2,25 USD za baryłkę, nie licząc podatków.

Lżej dla konsumentów

Spadek cen ropy już zaczyna być odczuwany przez konsumentów. – Średnia cena benzyny na stacjach w Polsce wynosi 4,34 zł za litr, a oleju napędowego 4,11 zł za litr. Sierpień powinien przynieść dalsze spadki, wynoszące nawet 10 gr za litr. W niektórych województwach są stacje benzynowe, na których olej napędowy jest już sprzedawany poniżej 4 zł za litr – mówi „Parkietowi" Dorota Gudaś, analityczka BM Reflex. Wygląda więc na to, że w trzecim kwartale stosunkowo niskie ceny ropy powinny pozostać czynnikiem wspierającym popyt konsumpcyjny i wzrost gospodarczy w wielu krajach Europy i świata.

[email protected]

Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi