Moskwa wraca do łask inwestorów

Rosyjska giełda, waluta i obligacje dają w tym roku dobrze zarobić. Kontrastuje to z wciąż złą sytuacją gospodarczą i trudnym otoczeniem politycznym. Tamtejszy rynek jest wyjątkowo odporny.

Publikacja: 28.09.2016 11:21

Moskiewskie Międzynarodowe Centrum Biznesowe – namiastka City w dzielnicy Presneńskiej w pobliżu trz

Moskiewskie Międzynarodowe Centrum Biznesowe – namiastka City w dzielnicy Presneńskiej w pobliżu trzeciej moskiewskiej obwodnicy.

Foto: Archiwum

Rosja bez wątpienia pogrążona jest w kryzysie. Od 2014 r. tkwi w recesji, a problemy gospodarcze, takie jak m.in. niskie ceny ropy naftowej, przyczyniły się do złagodzenia przez rząd kursu w polityce zagranicznej. Doszło nawet do tego, że cięcia zaczęły zagrażać budżetowi obronnemu. Gdy jednak patrzymy na moskiewską giełdę, to nie widać tam oznak kryzysu. Indeks Micex na początku września pobił historyczny rekord. Od początku roku zyskał 13 proc., przez ostatnie 12 miesięcy – 17 proc., a w ciągu ostatnich trzech lat 36 proc. Papiery Rosnieftu, koncernu naftowego kierowanego przez byłego wicepremiera Igora Sieczina, zdrożały od początku roku o 42 proc., a akcje Sbierbanku, największego rosyjskiego pożyczkodawcy, aż o 52 proc. Ci inwestorzy, którzy dobrze trafili, mogli więc nieźle obłowić się na rosyjskich akcjach.

Kryzysowe perełki

Czemu sytuacja na giełdzie tak mocno kontrastuje z sytuacją w gospodarce realnej? Rosja nie jest pierwszym krajem, który doświadcza takiego fenomenu. Wszak indeksy giełdowe w USA biły w ostatnich miesiącach rekordy, choć kraj przechodzi najsłabsze od ponad 70 lat ożywienie gospodarcze. W przypadku Rosji daje też o sobie znać również to, że kryzys nie okazał się aż tak straszny, jak można było się spodziewać dwa lata temu.

– W ubiegłym roku rosyjskie akcje stały się najtańszymi wskaźnikowo papierami wśród krajów, gdzie realnie da się inwestować (pod względem wskaźników cena/zysk, cena/wartość księgowa). Dodatkowo spółki na moskiewskim parkiecie płacą wysokie dywidendy – nawet po mocnych zwyżkach kursów akcji w tym roku średnia stopa dywidendy dla indeksu to aż 5,5 proc. W dobie poszukiwania rentowności na rynku globalnym trudno przegapić tak doskonałe okazje inwestycyjne. Podobnie wygląda sytuacja z obligacjami – ryzyko bankructwa Federacji Rosyjskiej przy długu publicznym poniżej 18 proc. PKB jest niewielkie, tymczasem rentowność obligacji nadal jest niezwykle wysoka jak na obecne czasy. Gdybym miał wybierać między akcjami, walutą a obligacjami Rosji, postawiłbym właśnie na obligacje – mówi Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.

– Rosyjskie akcje i rubel znajdują się znacznie poniżej kluczowych poziomów wsparcia z lat 2010–2013 i z 2014 r. Jednocześnie wybroniły dno z końca 2014 r. Biorąc pod uwagę różnicę w poziomie stóp procentowych w porównaniu z krajami zachodnimi, przy pewnym uspokojeniu się sytuacji militarnej na linii Rosja–Ukraina, znalazło się wielu chętnych na ryzyko ekspozycji na rosyjskie aktywa. Widać jednak, że rynek miał rację, wyprzedając tak mocno rosyjskie aktywa w 2014 r. i przewidując, że recesja i sankcje bardzo negatywnie wpłyną na ich wyceny. Jednak jednocześnie, jak to zazwyczaj bywa przy panicznej wyprzedaży, inwestorzy i analitycy generalizowali, obniżając wycenę wszystkich rosyjskich akcji w podobny sposób. A główny rosyjski indeks przedstawia kondycję jedynie 50 największych spółek. Dlatego też, gdy sytuacja się uspokoiła, analitycy wrócili na rynek, żeby przyjrzeć się poszczególnym spółkom z osobna – wskazuje Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.

Dobra koniunktura na rosyjskiej giełdzie to również skutek widocznego w pierwszym półroczu odbicia na rynku naftowym. O ile ceny ropy wciąż są zbyt niskie jak na potrzeby rosyjskiego budżetu, to ustabilizowały się na poziomie pozwalającym na poprawę wyników spółek z sektora naftowego. – Największy wzrost giełda rosyjska zanotowała od połowy stycznia do kwietnia, a więc w okresie, w którym obserwowaliśmy silne odbicie na rynku ropy naftowej, która jest strategicznym surowcem dla Rosji. Znaczna część wpływów do krajowego budżetu pochodzi z eksportu tego surowca. Gwałtowny spadek cen ropy w 2015 r. w połączeniu z międzynarodowymi sankcjami gospodarczymi nałożonymi za aneksję Krymu negatywnie odbiły się na gospodarce. Wzrost cen ropy był zatem silnym pozytywnym impulsem dla moskiewskiego parkietu. Warto zauważyć, że w okresie ostatnich kilku miesięcy, kiedy ceny ropy naftowej weszły w trend boczny, także zwyżki na rosyjskiej giełdzie przystopowały – mówi Konrad Grzelec, analityk BGŻOptima. Nie bez znaczenia było również to, że wiele spółek uporządkowało swoje modele działania, do czego zmusił je kryzys. – W obliczu trudnej sytuacji gospodarczej wiele rosyjskich spółek było zmuszonych wdrożyć programy restrukturyzacji i ciąć koszty, przez co wzrosła ich rentowność i potencjał do generowania zysków. Przy niskiej wycenie akcji mogą być one atrakcyjne dla inwestorów akceptujących wysoki poziom ryzyka – dodaje Grzelec.

Korzystnym czynnikiem dla niektórych spółek było również osłabienie rubla. Przez ostatnie trzy lata rosyjska waluta osłabła o 50 proc. wobec amerykańskiej (ale od początku tego roku umocniła się o blisko 15 proc.), co zwiększało liczone w rublach przychody tych rosyjskich spółek, które uzyskują zapłatę od swoich zagranicznych kontrahentów w dolarach czy euro. – Wiele z największych rosyjskich spółek swoją działalność prowadzi daleko poza granicami Rosji. Eksporterzy korzystają ze słabości rubla, często posiadają też dochodowe zagraniczne oddziały lub spółki zależne. Cierpią przede wszystkim małe i średnie podmioty, które bazowały jedynie na lokalnym rynku – przypomina Wardyn.

Sankcje sprawiły zaś paradoksalnie, że wzrosło w rosyjskiej gospodarce znaczenie dużych państwowych spółek oraz banków takich jak Sbierbank. – Co więcej, wybrane największe spółki z danej branży mogły w pewnym stopniu stać się też „centralami" dla lokalnych, małych i średnich podmiotów. Przykładowo w sektorze bankowym, z uwagi na sankcje, większość mniejszych banków straciła limity transakcyjne u londyńskich brokerów walutowych i banków. Były więc zmuszone do ograniczenia swojej aktywności transakcyjnej na Zachodzie i przeprowadzania transakcji z największym rosyjskim bankiem na rynku forex, który stał się swego rodzaju centralą handlową – dodaje Wardyn.

Powraca zainteresowanie

Giełda już dyskontuje to, że Rosja wkrótce powinna wyjść z recesji. Inwestorzy przyjmują również założenie, że ceny ropy już nie spadną znacząco, a także biorą pod uwagę to, że sankcje nałożone na Rosję w którymś momencie, być może po zmianie administracji w Waszyngtonie, zostaną zniesione.

– Sytuacja gospodarcza Rosji się poprawia, rynek surowców się ustabilizował, rosyjskie aktywa oferują wysoką stopę zwrotu, a do tego nie są drogo wycenianie. To wszystko przemawia za kontynuacją dobrej passy rubla, akcji i obligacji. Oczekuję, że moskiewska hossa będzie kontynuowana w przyszłym roku niezależnie od działań Fedu – wskazuje Adamkiewicz.

– Impulsem, który w przyszłości może pozytywnie wpłynąć na zachowanie rosyjskiej giełdy, jest perspektywa zniesienia sankcji gospodarczych. Warto też wspomnieć, że zaledwie przed kilkoma dniami, 16 września, agencja Standard & Poor's podwyższyła perspektywę ratingu Rosji z negatywnej do stabilnej. Ta pozytywna wiadomość pokrywa się również z komentarzami ekspertów, że najsłabszy moment dla rosyjskiej gospodarki już minął. W ostatnich miesiącach tempo spowolnienia gospodarczego spada mimo trwającej recesji. Wśród pozytywnych zjawisk świadczących o poprawie sytuacji są m.in. powolny wzrost produkcji oraz spadek stopy bezrobocia – przypomina Grzelec.

Oznaką wzrostu zainteresowania rynkiem rosyjskim jest już widoczna od wielu miesięcy aprecjacja rubla. – Pomimo wciąż nie najlepszej sytuacji gospodarczej, rubel wciąż powinien zyskiwać w tym roku. Spodziewamy się umocnienia tej waluty zarówno wobec dolara, jak i euro. Wcześniejsza silna deprecjacja rubla sprawiła, że stał się on mocno niedowartościowany – twierdzi Matthew Ryan, analityk z firmy Ebury.

Problemem może być jednak... zbytnie zainteresowanie inwestorów okazjami na rynku rosyjskim. – O ile nie tak dawno tylko nieliczni dostrzegali potencjał rosyjskich spółek, o tyle teraz jest to bardzo popularny temat wśród funduszy hedgingowych, a Bloomberg nazwał Rosję najatrakcyjniejszym krajem z grupy BRICS. Dlatego przed zakupem funduszy mających ekspozycję na tamtejszy rynek wolałbym poczekać na korektę – uważa Adamkiewicz.

[email protected]

Putin konsoliduje władzę. Czyżby bał się jej utraty?

Polityka jest w przypadku Rosji czynnikiem ryzyka w o wiele większym stopniu niż w innych krajach. Kraj ten praktycznie już wkroczył w okres przygotowań do wyborów prezydenckich, które odbędą się w marcu 2018 r. Niedawne wybory do Dumy były testem przed nimi i pokazały, że opozycja została już praktycznie zmarginalizowana, a jednocześnie coraz więcej Rosjan odsuwa się od polityki. Wydaje się pewne, że w wyborach prezydenckich Putin nie będzie miał żadnego realnego konkurenta. Jednakże rosyjski przywódca się czegoś obawia, co przejawia się w czystkach przeprowadzonych wewnątrz administracji i służbach specjalnych. Dotychczasowych sojuszników i wykonawców woli Putina zastępują ludzie młodsi i często wywodzący się z Federalnej Służby Ochrony, rosyjskiego odpowiednika BOR, który ma za zadanie nie tylko chronić prezydenta i czołowych polityków, ale też nieformalnie kontrolować inne służby specjalne. Powstaje Gwardia Narodowa, która ma się przygotowywać do zwalczania zagrożeń wewnętrznych, takich jak terroryzm, próby zamachów stanu czy też społeczne demonstracje. Wciąż wysoką pozycję, zapewniającą bezkarność, ma czeczeński prezydent Ramzan Kadyrow trzymający w gotowości dziesiątki tysięcy uzbrojonych ludzi. Czyżby Putin obawiał się buntu elit, w tym tych wywodzących się ze służb specjalnych i wojska? Historia Rosji wskazuje, że takie zagrożenie trzeba zawsze brać poważnie. Wygląda na to, że Putin go nie wyklucza. Nie przygotował też jeszcze następcy. HK

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?