Barroso nową pracę podjął 20 miesięcy po ustąpieniu ze stanowiska szefa KE, czyli wkrótce po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli członkowie Komisji muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem w celu zapobieżenia konfliktowi interesów.
Komisja pod kierownictwem Jean-Claude'a Junckera zdecydowała się zwrócić o opinię do komitetu etyki, doradzającego KE głównie w kwestiach związanych z tym, czy działalność podejmowana przez członków gabinetu po zakończeniu sprawowania funkcji jest zgodna z traktatami.
W poniedziałek komitet wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że po analizie informacji, jakie Barroso przekazał w liście do Junckera, nie doszukano się "wystarczających powodów, aby uznać, że doszło do naruszenia obowiązku uczciwości" i zachowania dyskrecji wobec spraw poufnych.
Nierozważny, ale emeryturę zachowa
Autorzy dokumentu przyznają, że Barroso nie wykazał się rozważnym osądem sytuacji, jakiego można oczekiwać od kogoś, kto pełnił tak wysokie stanowisko przez tak wiele lat.
Nie ma żadnych podstaw do pozbawienia byłego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso prawa do emerytury z KE; przyjmując pracę w banku Goldman Sachs nie złamał on zapisanych w traktacie UE zasad postępowania komisarzy - ocenił unijny komitet etyki.