Haldane był dotychczas znany z dosyć „gołębiego" podejścia do polityki pieniężnej, a na ostatnim posiedzeniu Komitetu Polityki Pieniężnej Banku Anglii głosował przeciwko podwyżce stóp. Teraz twierdzi jednak, że ryzyko tego, że Bank Anglii zbyt późno zacznie zacieśniać politykę, jest zbyt poważne.
Obecnie za zwolenników podwyżki stóp jest uznawanych czterech członków Komitetu Polityki Pieniężnej Banku Anglii. Przeciwnych jej też może być czterech, ale ten bilans sił może się zmienić, gdyż za kilka tygodni kończy kadencję jeden z „jastrzębich" członków komitetu. Najbliższe posiedzenie w sprawie stóp procentowych odbędzie się dopiero w sierpniu. Mark Carney, prezes Banku Anglii, twierdził zaś w poniedziałek, że nie ma potrzeby spieszyć się z zacieśnianiem polityki pieniężnej.
Najważniejszym argumentem za podwyżką stóp jest przyspieszenie inflacji. Sięgnęła ona w maju 2,9 proc. i była najwyższa od czterech lat. Przekraczała cel banku centralnego, mówiący o inflacji wynoszącej 2 proc. Przyspieszenie inflacji jest częściowo wywołane osłabieniem funta, który stracił od zeszłorocznego referendum w sprawie brexitu prawie 15 proc. wobec dolara.
– Pogłębiający się podział wewnątrz Komitetu Polityki Pieniężnej sygnalizuje dużo większe ryzyko zacieśnienia polityki pieniężnej w tym roku, niż wcześniej oczekiwał rynek – uważa Lena Komileva, analityczka z firmy badawczej G+ Economics.