W 2014 r. z ich usług skorzystało 22 mln osób, w 2015 – 27 mln, a w 2016 – 45 mln osób. Jednocześnie liczba pasażerskich przewozów w miejskim transporcie publicznym z każdym rokiem zmniejsza się o kilka procent.

Eksperci tłumaczą taką tendencję zmniejszeniem liczby autobusów i trolejbusów oraz wzrostem cen biletów w komunikacji. A tymczasem w taksówkach ceny spadają. W rezultacie ludzie niezamożni zamiast przejażdżki decydują się na spacer, a ci o średnim statusie majątkowym coraz częściej wybierają taksówkę.

Według oficjalnych statystyk liczba pasażerów przewiezionych autobusami od 2014 do 2016 r. spadła o 2 proc., do 11,296 mld osób. Liczba pasażerów metra zmniejszyła się jeszcze bardziej – o 3,4 proc., do 3,312 mld, tramwajów o 10 proc., do 1,397 mld, a trolejbusów o 18 proc., do 1,483 mld.

Pierwsza przyczyna to coraz mniej środków transportu, bo przedsiębiorstwom komunikacyjnym brakuje pieniędzy, druga to wzrost cen biletów – w ciągu roku od grudnia 2015 r. o ok. 9 proc.