Ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja w maju zwiększyła się o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca i o 3,7 proc. rok do roku, po 0,3 i 1,1 proc. w kwietniu. Przy tym wyższą od oczekiwań dynamikę produkcji odnotowały cztery największe gospodarki unii walutowej: Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.
– Nawet przy założeniu, że w czerwcu produkcja została bez zmian w porównaniu z majem, to w całym II kwartale zwiększyła się o 1,4 proc. Byłby to najlepszy odczyt od I kwartału 2015 r. – wyliczył Stephen Brown, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics. – W I kwartale br. produkcja drgnęła o zaledwie 0,1 proc. kwartał do kwartału. Przyspieszenie jej wzrostu do 1,4 proc. dodałoby 0,3 pkt proc. do tempa wzrostu PKB – dodał.
W I kwartale br. gospodarka Eurolandu powiększyła się o 0,6 proc. W świetle dotychczasowych danych w minionym kwartale mogła odnotować wzrost nawet o 0,9 proc. To byłby wynik nienotowany od 2011 r., zanim ożywienie gospodarcze po kryzysie finansowym przerwał kryzys zadłużeniowy w krajach z południa unii walutowej.
Ankietowani przez agencję Bloomberg ekonomiści przeciętnie szacują, że wzrost PKB strefy euro wyhamował w II kwartale do 0,4 proc., a w całym 2017 r. spodziewają się zwyżki tego wskaźnika o 1,9 proc. Te prognozy są jednak systematycznie rewidowane w górę. Jeszcze w maju dominował pogląd, że gospodarka strefy euro powiększy się w tym roku o 1,7 proc., po 1,8 proc. w 2016 r.