Początek końca „goldilocks”, czyli powolna droga ku nowej recesji

Banki centralne wycofujące płynność z rynku i wyższe ceny ropy naftowej – to główni winowajcy tego, że kończy się okres idealnych dla hossy warunków ekonomicznych na świecie.

Publikacja: 12.05.2018 05:00

Ograniczanie sumy bilansowej przez Fed jest uznawane przez część analityków za czynnik, który sprawi

Ograniczanie sumy bilansowej przez Fed jest uznawane przez część analityków za czynnik, który sprawił, że hossa na Wall Street dostała ostatnio zadyszki.

Foto: Archiwum

„Goldilocks" – to słowo często pojawiało się przez ostatni rok w raportach anglojęzycznych analityków. Tego pojęcia nie da się dosłownie przetłumaczyć. Jest to bowiem imię złotowłosej dziewczynki z bajki, która zakradła się do domu trzech misiów i próbowała tam owsianki z ich misek. W jednej misce owsianka była za zimna, w drugiej za gorąca, w trzeciej idealna. Na podstawie luźnych skojarzeń z tą bajką analitycy zaczęli mianem „goldilocks" określać idealne warunki gospodarcze dla hossy. Solidny wzrost gospodarczy, niska inflacja, sprzyjająca polityka pieniężna. Z takimi warunkami mieliśmy do czynienia w zeszłym roku, więc analitycy często podkreślali, że to „goldilocks economy". Sytuacja się jednak zmieniła. Banki centralne odchodzą od ultraluźnej polityki, na horyzoncie pojawiło się ryzyko przyspieszenia inflacji, rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich niedawno przetestowała poziom 3 proc. (Jamie Dimon, prezes banku JPMorgan Chase, ostrzega, by przygotować się na 4 proc.), pewne wskaźniki z Europy i USA (np. dane PMI) sugerują spowolnienie gospodarcze, a część ekonomistów zastanawia się, już kiedy nadejdzie w USA recesja. Okres „goldilocks economy" wydaje się odchodzić w przeszłość. Czy nadszedł więc czas pesymistów?

Wysychająca płynność

Koniec „goldilocks economy" może zostać przyspieszony przez wiele czynników: od kryzysów geopolitycznych (np. wojny na Bliskim Wschodzie prowadzącej do dużej zwyżki cen ropy) po błędy banków centralnych. Jednym z czarnych scenariuszy rozważanych przez analityków jest stagflacja w USA, czyli spowolnienie wzrostu, któremu towarzyszy stosunkowo wysoka inflacja. – W nadchodzących tygodniach i miesiącach inwestorzy będą musieli przyzwyczaić się do trudnych i ryzykownych warunków wynikających z mniejszej płynności, większej zmienności i rozczarowujących danych. Będzie to okres zwrotny dla rynku: w dalszym ciągu publikowane będą solidne dane, jednak jeżeli przyjrzymy im się uważniej, dostrzeżemy, że gospodarka wyraźnie hamuje. Przykładem w tym zakresie może być amerykański PKB w pierwszym kwartale. Mimo że sam odczyt PKB jest lepszy od oczekiwanego, niektóre kluczowe czynniki wzrostu amerykańskiego PKB uległy pogorszeniu. Udział wydatków kapitałowych był o połowę mniejszy niż w czwartym kwartale 2017 r.; najwyraźniej jest to również koniec opowieści o „silnym konsumencie", ponieważ w pierwszym kwartale konsumpcja wzrosła zaledwie o 1,1 proc. Prognozy dla Stanów Zjednoczonych z każdym dniem ulegają lekkiemu pogorszeniu. Najważniejszym tematem makro dla USA w nadchodzących kwartałach jest ryzyko stagflacji. Zagrożenie to staje się coraz bardziej realne, a ponadto nie zostało jeszcze uwzględnione w wycenach. Jego wpływ na rynek będzie całkowicie odmienny od trumpflacji z końca 2016 r. – i będzie on najprawdopodobniej w znacznej mierze negatywny – twierdzi Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku.

Jeśli rzeczywiście dojdzie do stagflacji, to z jednej strony będą temu winne banki centralne, a z drugiej główni gracze na rynku ropy naftowej. Załamanie gospodarcze w Wenezueli, porozumienie o ograniczeniu produkcji ropy przez kraje OPEC i Rosję, a także powrót amerykańskich sankcji wymierzonych w Iran to czynniki prowadzące do podwyżek cen ropy, czyli mogące napędzać inflację w wielu krajach. Jednocześnie zacieśnianie polityki pieniężnej przez banki centralne może zaszkodzić akcji kredytowej. Część ekonomistów już dostrzega tego oznaki. Wzrost M3, szerokiego wskaźnika podaży pieniądza, wyhamował w USA pierwszym kwartale 2018 r. do 2 proc. Zwykle za optymalne tempo jest uznawane 4–5 proc. W strefie euro wzrost M3 zwolnił w tym czasie do 2,3 proc., czyli do najniższego poziomu od zakończenia kryzysu w strefie euro. Hamowanie tego wskaźnika zwykle jest sygnałem poprzedzającym spowolnienie gospodarcze. W nadchodzących miesiącach może być pod tym względem gorzej. Fed zmniejsza swoją sumę bilansową w tempie 20 mld USD miesięcznie, a we wrześniu tempo to przyspieszy do 50 mld USD miesięcznie. Europejski Bank Centralny ogranicza zaś skup aktywów w ramach programu QE i do końca roku zaprzestanie go. – Będą z pewnością w sporych kłopotach w przyszłym roku – prognozuje Tim Congdon z amerykańskiego Institute of International Monetary Research.

GG Parkiet

Czy w przyszłym roku USA i strefę euro może więc czekać recesja? W kwietniu sporym zaskoczeniem był odczyt wskaźnika ostrzegawczego liczonego przez niemiecki Instytut Polityki Makroekonomicznej (IMK). Pokazał on, że ryzyko recesji w Niemczech w nadchodzących trzech miesiącach nagle wzrosło do 32,4 proc. Wpływ na to miał wzrost niebezpieczeństwa wojen handlowych (na których Niemcy mogłyby sporo stracić), ale również ograniczanie płynności w globalnym systemie finansowym.

W przypadku Stanów Zjednoczonych niektórzy ekonomiści straszą recesją już od ostatniej kampanii prezydenckiej. Wskaźnik obliczany przez agencję Bloomberg na podstawie prognoz analityków ocenia jednak ryzyko recesji w USA na 15 proc.

Odroczony wyrok?

Inwestorzy z pewnością będą w nadchodzących miesiącach uważnie przyglądali się amerykańskiemu rynkowi obligacji, szukając sygnałów mogących świadczyć o tym, że gospodarcza prosperity dochodzi do szczytu. Za taki sygnał uważane jest spłaszczenie się krzywej rentowności obligacji, czyli to, że rentowności papierów krótkoterminowych i długoterminowych stają się podobne. Gdy krzywa się odwraca (krótkoterminowy dług zaczyna mieć wyższą rentowność od długoterminowego), może to świadczyć o poważnym spowolnieniu gospodarczym.

Część ekspertów wskazuje jednak, że to wciąż stosunkowo odległa perspektywa. „Krzywa rentowności może się spłaszczać, ale nie spodziewamy się jej odwrócenia w 2018 r. Biorąc pod uwagę, że od jej odwrócenia do recesji mija średnio 21 miesięcy, to recesja powinna nadejść najprędzej w 2021 r.", wskazują analitycy Bank of America Merrill Lynch.

Może więc i jesteśmy w ostatnim stadium „goldilocks economy", ale ten etap może potrwać nieco dłużej, niż wydaje się części ekonomistów. Wszak presja płacowa w gospodarkach rozwiniętych jak dotąd objawia się dosyć słabo, ceny ropy mogą się ustabilizować (np. dzięki ewentualnemu wzrostowi wydobycia w USA), a banki centralne skorygować swoją politykę, jeśli płynność w systemie za bardzo spadnie. W grze jest bardzo dużo zmiennych.

– Współczesna makroekonomia nie daje wiarygodnej odpowiedzi, dlaczego przy stopie bezrobocia poniżej 4,0 proc. w USA nie pojawia się jeszcze (i czy pojawi się w ogóle) silniejsza presja płacowa. Mimo to splot czynników strukturalnych, fiskalnych i monetarnych każe sądzić, że nie ma powrotu do tak niskich rentowności obligacji USA jak te obserwowane w ostatnich kwartałach. Z punktu widzenia inwestorów „goldilocks economy" to także obraz rynków, a nie tylko garść statystyk makroekonomicznych. Kluczowy element w ostatnim roku, czyli gigantyczna nadwyżka płynności, już teraz podlega absorpcji, co każe oczekiwać utrzymania przebiegu notowań, który charakteryzują m.in. odpływ kapitału ze świata rynków wschodzących oraz większa zmienność notowań na rynkach akcji i walut. Wzrost – zwłaszcza na Starym Kontynencie – nie będzie w tym roku aż tak imponujący jak w roku poprzednim, ale koniunktura nadal będzie bardzo dobra. Jeśli warunki makroekonomiczne będą oddalać się od stanu „goldilocks economy", to nie za sprawą spowolnienia gospodarczego, ale raczej pojawiania się oczekiwań inflacyjnych, presji cenowej lub wyższej dynamiki wynagrodzeń – twierdzi Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers.

[email protected]

Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki