Od początku tygodnia straciło ponad 2 proc. do amerykańskiej waluty, a od początku roku – 3,5 proc. W środę po południu za 1 USD płacono nawet 20,48 peso. To reakcja inwestorów na problemy w negocjacjach dotyczących zmian w układzie NAFTA (o strefie wolnego handlu pomiędzy USA, Kanadą i Meksykiem). Coraz więcej wskazuje, że nie uda się zakończyć tych negocjacji w tym roku.
– Wczoraj kilkakrotnie spotkałem się z prezydentem i bardzo poważnie rozważa on zmianę w negocjacjach dotyczących układu NAFTA. Jego preferencje są takie, że chce rozmawiać oddzielnie z Kanadą i Meksykiem – powiedział w telewizji Fox News Larry Kudlow, doradca ekonomiczny prezydenta USA Donalda Trumpa. Robert Lighthizer, przedstawiciel handlowy USA, mówi, że jest postęp w negocjacjach w sprawie NAFTA, ale osiągnięcie porozumienia jest wciąż dalekie.
Amerykańsko-meksykańskie relacje handlowe są napięte. We wtorek Meksyk wprowadził karne cła na takie amerykańskie produkty jak: wieprzowina, jabłka, ziemniaki i stal. Zrobił to w reakcji na wcześniejszą podwyżkę przez USA ceł na meksykańską stal i aluminium. Wypracowanie kompromisu utrudnia też to, że 1 lipca mają się odbyć w Meksyku wybory prezydenckie, a w sondażach prowadzi lewicowy populista Andres Manuel Lopez Obrador. Nowy prezydent zacznie rządy dopiero w grudniu, ale zapewne będzie chciał, by jego ludzie zostali dołączeni do ekipy negocjacyjnej. A to może zaowocować twardszą postawą Meksyku w trakcie rozmów. Na jesieni mają się zaś odbyć wybory do Kongresu USA, a to oznacza, że do tego czasu raczej nie będzie szans na zatwierdzenie przez amerykańskich ustawodawców ewentualnych zmian w umowie NAFTA.
– Meksyk jest bardziej wrażliwy od Kanady na zawirowania w negocjacjach dotyczących umowy NAFTA. W okolicach wyborów prezydenckich może dojść do odpływu kapitału z Meksyku, a kwestia negocjacji w sprawie NAFTA pewnie zostanie zawieszona przed wyborami – prognozuje Marc Chandler, główny strateg walutowy w Brown Brothers Harriman. HK