Wang Jian, współzałożyciel potężnego chińskiego holdingu HNA Group, za bardzo lubił robić zdjęcia ładnych krajobrazów – a przynajmniej taka jest oficjalna przyczyna jego zgonu. Na początku lipca zwiedzał Prowansję. W wiosce Bonnieux pod historycznym miastem Avignon wdrapał się na murek, by zrobić fotkę okolicy. Ześlizgnął się z muru, ale wdrapał się na niego z powrotem, po czym spadł 10 metrów w dół (niektóre źródła mówią o spadku z 15 m). Zawieziono go do szpitala, ale nie odzyskał już przytomności i zmarł 3 lipca. Jego zgon nastąpił w bardzo trudnym okresie dla HNA Group. Ten wielki konglomerat pozbywał się w ostatnich miesiącach swoich udziałów w Deutsche Banku i sieci hoteli Hilton, a regulatorzy z ChRL pracowali nad tym, by uchronić grupę przed bankructwem. Wang, mający 15 proc. udziałów w HNA Group i kierujący jej codziennymi operacjami, w mailu skierowanym do pracowników obwiniał o kłopoty firmy „reakcyjne siły międzynarodowe" spiskujące przeciwko chińskiemu prezydentowi Xi Jinpingowi. Mowa cały czas o jednej z największych chińskich firm inwestycyjnych, która w ostatnich latach była jedną z ikon kapitalizmu made in China.
Wstrząsy w systemie
Wang Jian zaczynał swoją karierę w latach 80. jako pracownik chińskiej Administracji Lotnictwa Cywilnego. Wspólnie z kolegą z pracy, byłym wojskowym Chen Fengiem, założył w 1993 r. linie lotnicze Hainan Airlines. W 2000 r. wokół tego przewoźnika zbudowano holding HNA Group. Inwestował on m.in. w branżę lotniczą, logistykę, nieruchomości, turystykę i sektor finansowy. W ramach swojej ekspansji nabył m.in. 25 proc. akcji sieci hoteli Hilton International. W 2017 r. holding znajdował się na 170. miejscu listy Fortune Global 500 z rocznym przychodem wynoszącym 53 mld USD.
Ekspansja grupy opierała się jednak głównie na tanim finansowaniu pozyskiwanym na chińskim i międzynarodowym rynku. Zacieśnianie polityki pieniężnej przez amerykański Fed oraz działania Ludowego Banku Chin prowadzące do ograniczenia ekspansji kredytowej w Państwie Środka sprawiły, że koszty tego zadłużenia zaczęły rosnąć. HNA Group była obciążona na początku 2018 r. długiem wynoszącym łącznie 94 mld USD (czyli podobnej wielkości jak PKB Słowacji). – Szastali pieniędzmi w najbardziej rażący sposób i odnieśli z tego powodu bardzo poważne rany – twierdzi George Magnus, analityk z China Centre na Uniwersytecie Oksfordzkim. Przez ostatnich sześć miesięcy HNA Group sprzedała więc aktywa za 15 mld USD, by mieć pieniądze na spłatę część zadłużenia. Zamknęła też swoje biura w Los Angeles i Sydney oraz mocno ograniczyła działalność w Hongkongu. W styczniu rentowność jej obligacji sięgała 20 proc., a wielu inwestorów spodziewało się bankructwa HNA Group. Wstrzymano wówczas na chińskich giełdach obroty akcjami czterech spółek zależnych HNA Group. Od tamtej pory są one zawieszone.
Do akcji wkroczył jednak, według przecieków, Ludowy Bank Chin. Wraz z władzami wyspiarskiej prowincji Hainan i grupą banków zorganizował cichy ratunek dla grupy. Oficjele z Ludowego Banku Chin mówili inwestorom, by „wierzyli" w obligacje HNA Group. Sytuacja została na pewien czas opanowana, ale w czerwcu Ludowy Bank Chin stworzył specjalną grupę monitorującą sytuację na rynku długu. Powszechnie postrzega się ją jako zespół mający reagować na takie kryzysy jak problemy HNA Group. Jest się czego obawiać, bo zadłużenie chińskich spółek niefinansowych sięgało na koniec 2017 r., według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, 165 proc. PKB. Miejscowy rynek długu rozrósł się do 11 bln USD, z czego 3 bln jest do spłacenia do końca 2019 r. Ponadto chińskie firmy zadłużyły się na rynkach zagranicznych na 1,68 bln USD.
Postawa chińskich regulatorów wobec HNA Group jest wyjątkowo łagodna, nawet jak na tamtejsze standardy. Kontrastuje ona choćby z tym, jak władze potraktowały ubezpieczeniowego giganta Anbang Insurance, który na początku roku miał problemy finansowe. Spółka została przejęta przez państwo, a jej prezes trafił na 18 lat do więzienia za malwersacje. W przypadku HNA Group żadnej nacjonalizacji ani spektakularnych aresztowań nie było. Być może dlatego, że dogłębne śledztwo w sprawie HNA Group uderzyłoby w powiązanych z nią wysokich rangą funkcjonariuszy Komunistycznej Partii Chin związanych z prezydentem Xi Jinpingiem.