Od początku roku na amerykańskiej giełdzie było zaledwie siedem debiutów. Oznacza to 71-proc. spadek w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej – wynika z danych firmy IHS Markit.
Czytaj także: Prawie 57 tys. proc. zarobku na najgorszym IPO
Sektor technologiczny, który zazwyczaj rozpala cały rynek IPO, znajduje się obecnie w trakcie najdłuższej stagnacji od blisko trzech lat. Ostatni debiut spółki technologicznej zdarzył się pod koniec października, na giełdę weszła firma StoneCo, świadcząca usługi przetwarzania płatności.
Kilka dużych spółek, które planowały IPO w najbliższym czasie, postanowiło przełożyć debiut na później. – Bezpośrednim powodem jest zamknięcie rządu – powiedziała cytowana przez CNN Jackie Kelley, doradca ds. IPO w Ernst & Young. Dodała, że przed zamknięciem rządu istniała długa lista firm, których celem był debiut w 2019 r.
Z powodu wstrzymania finansowania dla amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) działa ona z ograniczoną liczbą pracowników, co spowalnia jej rolę w procesie weryfikacji zgłoszeń o rejestrację IPO. Zanim firma zostanie dopuszczona do obrotu giełdowego, SEC bada jej księgi pod kątem prawidłowej prezentacji wyników finansowych. Komisja często prosi również o dodatkowe informacje np. na temat ryzyka, na które firma jest narażona w swojej działalności.