Notowania ropy WTI wzrosły od początku roku o ponad 20 proc., do 55 USD, a Brent zdrożał o ponad 13 proc., do 61,2 USD.

– Chociaż utrzymujemy naszą prognozę dla ropy Brent na poziomie 60 USD za baryłkę w przyszłym roku, przyznajemy, że chińska decyzja o wznowieniu zakupów irańskiej ropy naftowej może spowodować ogromne spadki – napisali w raporcie analitycy BoA Merrill Lynch.

Chińskie Ministerstwo Handlu zagroziło wprowadzeniem środków zaradczych, kiedy prezydent USA Donald Trump poinformował o nowych 10-proc. cłach, które zaczną obowiązywać od września. Napięta sytuacja między dwiema największymi gospodarkami świata mocno wpływa na notowania surowca. Gdy Trump ogłosił na Twitterze chęć wprowadzenia nowych ceł, notowania ropy spadły o 8 proc., co było największym dziennym spadkiem od czterech lat. Analitycy ostrzegają, że w najbliższym czasie zmienność notowań ropy wzrośnie, ponieważ rynek oczekuje na odwet Chin. Specjaliści z BoA Merrill Lynch stwierdzili, że najnowsza runda amerykańskich taryf może zmniejszyć globalny popyt na ropę o 250 tys. – 500 tys. baryłek dziennie, zwiększając obawy przed spowolnienie popytu.

Jednak zdaniem innych analityków chińska decyzja o zakupie irańskiej ropy naftowej wbrew dalszym sankcjom USA może działać jak miecz obosieczny. Według Edwarda Bella, dyrektora działu rynku surowcowego w banku Emirates NBD, nie byłoby to opłacalne dla Chin, ponieważ Iran pozostaje poza obszarem wpływu Pekinu.