- Rynkowi złota pomaga ogólna awersja na ryzyko. Widzimy większą presję na waluty mocno wrażliwe na zmiany wzrostu gospodarczego oraz większą presję na rynki akcji. Są też obawy przed rosnącą liczbą infekcji na Covid-19. Rynek jest zaniepokojony perspektywami wzrostu gospodarczego i to jest oczywiście pomocne dla złota – twierdzi Michael McCarthy, strateg z CMC Markets.
- Cena złota na chwilę skoczyła do 1758 dolarów za uncję z powodu intensywnej wyprzedaży ryzykownych aktywów w Azji. Jeśli nastroje inwestorów się pogorszą, to żółty metal będzie w końcu w stanie dokonać tak oczekiwanego wybicia ku 1800 dolarów za uncję. W innym wypadku dojdzie do konsolidacji w obszarze pomiędzy 1725 a 1750 dolarów za uncję – prognozuje Ipek Ozkardeskaya, analityczka Swissquote Banku.
Przez ostatnie trzy miesiące złoto zyskało 12 proc. wobec dolara. Srebro w tym czasie zdrożało aż o 34 proc. (ale w poniedziałek było o 0,3 proc. niżej niż na początku roku) a platyna o 31 proc. (ale straciła 16 proc. od początku roku).