BBC podała jednak, powołując się na ambasadora jednego z państw UE, że do porozumienia może dojść w ciągu kilku dni. Czasu na wynegocjowanie umowy jest mało, a sprawa może się jeszcze skomplikować. Agencja Bloomberg, opierając się na poufnym dokumencie, donosi bowiem, że Francja zasugerowała, że może zawetować umowę z Wielką Brytanią, jeśli uzna, że unijny negocjator Michel Barnier poszedł na zbyt duże ustępstwa.
Barnier tłumaczył się w środę wieczorem ze swojej strategii negocjacyjnej na telekonferencji z udziałem ambasadorów 27 państw UE. Ambasador Francji powiedział mu, że wyglądałoby źle, gdyby wynegocjowana przez niego umowa została później zawetowana. Francja dała do zrozumienia, że wolałaby brak umowy z Wielką Brytanią od porozumienia, w którym UE poszłaby na zbyt duże ustępstwa. Stanowisko Paryża zostało wsparte przez Belgię, Holandię i Danię. Barnier bronił swojej strategii negocjacyjnej, mówiąc m.in., że Wielka Brytania poszła na poważne ustępstwa w kwestii łowisk, która była jednym z głównych punktów spornych. Mówił też, że jeśli w czwartek wieczorem nie będzie się zanosiło na umowę, to UE uruchomi swoje plany awaryjne.
31 grudnia kończy się okres przejściowy po brexicie, w trakcie którego relacje gospodarcze między UE a Wielką Brytanią są oparte w ogromnym stopniu na dotychczasowych regulacjach. Na 28 grudnia wstępnie wyznaczono posiedzenie Parlamentu Europejskiego, na którym może być głosowana umowa między Wielką Brytanią a UE. Musi ona też być przyjęta przez państwa członkowskie Unii oraz parlament brytyjski. HK