Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Setki miliardów dolarów tłoczone przez kluczowe banki centralne do systemu finansowego to siła, która powinna wspierać w 2021 roku rynki wschodzące. Może na tym skorzystać również GPW.
Rok 2020 miał być na rynkach w miarę spokojny i przynieść umiarkowane stopy zwrotu. Już w marcu przyniósł jednak krach spowodowany pandemią koronawirusa. Na szczęście rynek niedźwiedzia okazał się najkrótszy w historii, a indeksy giełdowe z całego świata szybko wróciły do hossy, która w listopadzie według wielu obserwatorów weszła już w fazę euforii.
Nigdy wcześniej inwestorzy nie przeżyli tak szalonego roku. Teraz wielu oczekuje, że rok 2021 przyniesie dużo mniej „zwrotów akcji". Szczepionka ma zepchnąć wirusa w odmęty niepamięci, gospodarki mają podnosić się po pandemii, Joe Biden ma rządzić USA w kohabitacji z republikańskimi senatorami, a banki centralne dalej mają wtłaczać na rynki setki miliardów dolarów. Taki jest przynajmniej główny scenariusz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie najbardziej uderzyła w rynek ropy naftowej. Ceny tego surowca poszybowały, ale reakcja inwestorów na giełdach akcji była dość umiarkowana. Jednak indeks strachu VIX zyskał ponad 15 proc. Co przyniesie nowy tydzień?
Całą noc trwała wymiana ognia na Bliskim Wschodzie. W Izraelu słychać było syreny – Iran wystrzelił bowiem kolejne drony. Izraelska armia poinformowała zaś, że sama także kontynuuje uderzenia.
W piątek wieczorem w Izraelu zawyły syreny alarmowe. W Tel Awiwie i w Jerozolimie słychać eksplozje.
Niedawna potężna awaria iberyjskiego systemu energetycznego dała do ręki silne argumenty tym, którzy sceptycznie zapatrują się na dążenia do neutralności klimatycznej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji potępiło nocne ataki powietrzne Izraela na Iran jako „niesprowokowane” i „niedopuszczalne” i wezwało obie strony do powściągliwości w celu zapobieżenia dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.
Szef MSZ Iranu Seyed Abbas Aragczi skierował do ONZ list, którego treść upublicznił w serwisie Telegram. Jak czytamy jest to list „dotyczący agresji militarnej reżimu syjonistycznego przeciwko Iranowi”