Ale nie tylko programy rządowe mają wpływ na dynamikę cen. – W nadchodzących miesiącach wyższe mogą okazać się także ceny żywności i produktów z kategorii bazowych – zaznacza Bartosz Białas, analityk Santander BP. – Po pierwsze, z powodu trwającej w Polsce suszy, a po drugie – w wyniku odbudowującego się popytu konsumenckiego – dodaje.
– Na podwyżki cen energii nałoży się również presja inflacyjna wynikająca z bardzo napiętej sytuacji na rynku pracy, z rekordowo niską stopą bezrobocia – komentuje Marcin Mrowiec, ekspert ekonomiczny Grant Thorntona. – A to przekłada się na presję płacową, którą dodatkowo wzmocniły znaczące podwyżki płacy minimalnej – tłumaczy.
Pocieszeniem może być to, że przynajmniej na razie nie widać istotniejszych czynników ryzyka po stronie tych podażowych. – Ceny surowców po zeszłorocznych spadkach obecnie w większości stabilizują się, a ceny frachtu wzrosły, ale są to poziomy wyraźnie niższe niż w okresie zaburzeń w łańcuchach dostaw – podaje Agata Filipowicz-Rybicka, dyrektor działu analiz makroekonomicznych w Alior Banku.
Kiedy szczyt inflacji?
Za to pojawia się większe ryzyko na początek 2025 r. W ostatnich dniach okazało się, że resort finansów planuje znacząco szybsze niż dotychczas podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol (przykładowo akcyza na papierosy w styczniu 2025 r. ma wzrosnąć o 25 proc., a nie o 10 proc. ). Jeśli zrealizują się te zapowiedzi, wskaźnik CPI może być wyższy w 2025 r. o dodatkowe 0,15–0,2 pkt proc. Nie do końca też wiadomo, jak od nowego roku będę wyglądały rachunki gospodarstw domowych za energię. Obecnie więc ekonomiści w naszym konkursie prognozują, że o ile w III kwartale 2024 t. inflacja wyniesie średnio 4,5 proc., o tyle w IV kwartale przyspieszy do 5 proc., a w I kwartale 2025 r. – do 5,5 proc. W II kwartale przyszłego roku może się lekko obniżyć do 5,1 proc. – Naszym zdaniem inflacyjny szczyt zostanie osiągnięty właśnie w I kwartale 2025 r., gdy wskaźnik CPI nieznacznie przebije 6 proc. – uważa Marta Petka-Zagajewska, dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych w PKO BP.
Co na to RPP?
Takie prognozy dla inflacji mają ogromne znaczenie dla przewidywań ruchów stóp procentowych. Według naszej ankiety główna stopa NBP, referencyjna, pozostanie na poziomie 5,75 proc. aż do końca II kwartału 2025 r. Przy czym jeszcze w poprzedniej edycji konkursu (w kwietniu) oczekiwania rynkowe wskazywały na obniżki stóp już na początku przyszłego roku, a mediana prognoz na I kwartał wskazywała stopę wynoszącą 5,25 proc.
– Skoro NBP nie zareagował obniżkami na znaczący i silniejszy od prognoz spadek inflacji w pierwszej połowie tego roku, to tym bardziej nie będzie skłonny do łagodzenia polityki pieniężnej w otoczeniu rosnącej inflacji, nawet jeśli jej wzrost jest przejściowy i wynikający ze zmian regulacyjnych – komentuje Marta Petka-Zagajewska. Tym bardziej że inflacja na długo pozostanie powyżej celu, a nawet górnej granicy celu inflacyjnego RPP, wynoszącego 2,5 proc. z przedziałem odchyleń plus minus 1 pkt proc.