Zapaści na rynku pracy nie było i nie ma

Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w styczniu do 5,4 proc. z 5,1 proc. w grudniu, ale to zjawisko typowo sezonowe. W porównaniu do stycznia poprzedniego roku bezrobocie zmalało, bo skokowo wzrosło zapotrzebowanie na pracowników.

Publikacja: 23.02.2024 11:10

Zapaści na rynku pracy nie było i nie ma

Foto: AFP

Jak podał w piątek GUS, w urzędach pracy w styczniu zarejestrowanych było 837 tys. osób bezrobotnych, o niemal 49 tys. więcej niż w grudniu. W rezultacie stopa bezrobocia wzrosła z 5,1 do 5,4 proc.

Wzrost tego wskaźnika między grudniem, gdy w związku ze świętami mocno rośnie zapotrzebowanie na pracowników m.in. w handlu, a styczniem, jest regułą. Porównując do stycznia 2023 r., liczba bezrobotnych zmalała w br. o ponad 20 tys., stopa bezrobocia obniżyła się zaś o 0,1 pkt proc. Takie tempo jej spadku w ujęciu rok do roku utrzymuje się  stale od września ub.r. Biorąc pod uwagę tylko stycznie, stopa bezrobocia jest w tym roku najniżej we współczesnej historii Polski.

Dane z urzędów pracy sugerują też, że koniunktura na rynku pracy zaczęła się poprawiać. Liczba ofert pracy, które wpłynęły do urzędów w ciągu miesiąca, wzrosła w styczniu o 7,7 proc. rok do roku, najbardziej od marca 2022 r., po zwyżce o 1,2 proc. w grudniu. Dzięki temu liczba ofert na koniec miesiąca była tylko o 2,5 proc. niższa niż przed rokiem, podczas gdy grudniu była o niemal 7 proc. niższa. W poprzednich miesiącach malała w tempie nawet 18 proc. rok do roku, co wskazywało na spadek zapotrzebowania na pracowników.

W praktyce nawet w ub.r., gdy polska gospodarka była w stagnacji, sytuacja na rynku pracy nie była zła. Wskazują na to wstępne wyniki Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności za IV kwartał 2024 r., które GUS udostępnił także w piątek. To ankietowe badania, których wyniki uogólniane są na całą populację kraju.

W świetle BAEL, bezrobotnych w IV kwartale ub.r. było w Polsce 547 tys., o 36 tys. więcej niż rok wcześniej. Stopa bezrobocia wzrosła więc do 3,1 proc. z 2,9 proc. w IV kwartale 2022 r. Te dane można by uznać za niepokojące gdyby nie to, że jednocześnie wzrosło zatrudnienie. Liczba osób pracujących (w wieku od 15 do 89 lat) wzrosła o 0,1 proc. rok do roku, do 17323 tys. To najwyższy poziom w historii badań.

Gdzie przybywało miejsc pracy? Według BAEL największy wzrost liczby pracujących w IV kwartale odnotowano w informacji i komunikacji (o 86 tys.) oraz w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (o 69 tys.). Zatrudnienie mocno zmalało natomiast w rolnictwie, leśnictwie, łowiectwie i rybactwie (o 85 tys.) oraz w przetwórstwie przemysłowym (o 64 tys.), które w 2023 r. zmagało się z recesją.

Jednoczesny wzrost liczby pracujących i bezrobotnych oznacza, że wyraźnie wzrosła aktywność zawodowa. Liczba osób aktywnych zawodowo (czyli pracujących lub szukających pracy) wyniosła w IV kwartale 17870 tys., o 0,3 proc. więcej niż rok wcześniej i o 0,6 proc. więcej niż w III kwartale ub.r. Liczba biernych zawodowo (niepracujących i nie szukających pracy) stopniała o 0,5 proc. rok do roku, do 12492 tys.

Wyraźny wzrost aktywności zawodowej pod koniec ub.r. może wskazywać na oczekiwania społeczeństwa, że w gospodarce rozpoczyna się ożywienie, które będzie skutkowało wzrostem zapotrzebowania na pracowników.

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej