Usługi wciąż drożeją za szybko

Wskaźnik cen konsumpcyjnych, główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w grudniu o 6,2 proc. rok do roku, najmniej od września 2021 r. Towary podrożały o 5,5 proc., ale usługi aż o 8,2 proc.

Publikacja: 15.01.2024 11:12

Usługi wciąż drożeją za szybko

Foto: Adobe Stock

Na początku stycznia GUS wstępnie oszacował, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł w grudniu o 6,1 proc. rok do roku po zwyżkach o 6,6 proc. w październiku i listopadzie. W poniedziałek, dysponując pełniejszymi danymi, poinformował, że inflacja była jednak minimalnie wyższa, wyniosła 6,2 proc. Nie zmieniły się dane w ujęciu miesiąc do miesiąca: CPI wzrósł o 0,1 proc. po zwyżce o 0,7 proc. w listopadzie.

Rewizja danych nie zmienia ich zaskakującej wymowy. Przed wstępnym szacunkiem GUS ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja w grudniu wyhamowała tylko nieznacznie, do 6,5 proc. rocznie. Spośród 22 uczestników (zespołów analitycznych i indywidualnych ekonomistów) tej ankiety tylko trzech liczyło się z wynikiem na poziomie 6,2 proc. lub niższym.

Do wyhamowania inflacji w największym stopniu przyczynił się wolniejszy wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych. Towary z tej kategorii podrożały w grudniu o 6 proc. rok do roku, najmniej od października 2021 r., po 7,3 proc. w listopadzie. W stosunku do poprzedniego miesiąca podrożały o 0,2 proc. – to wynik poniżej sezonowego wzorca.

W grudniu przyspieszył też spadek cen na stacjach benzynowych. Paliwa do prywatnych środków transportu potaniały o 6 proc. rok do roku po 5,7 proc. w listopadzie. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny paliw zmalały o 1,8 proc.

Spadek inflacji ograniczył natomiast wzrost cen nośników energii o 9,8 proc. rok do roku po zwyżce o 7,9 proc. w listopadzie. W ujęciu miesiąc do miesiąca nośniki energii (gaz, prąd, opał) potaniały jednak o 0,2 proc.

Na podstawie poniedziałkowych danych GUS ekonomiści szacują (oficjalne dane poda we wtorek NBP), że tzw. inflacja bazowa, która nie obejmuje cen żywności, paliw i energii, wyhamowała w grudniu do 6,9 proc. rok do roku z 7,3 proc. w listopadzie. Te szacunki nie różnią się od tych formułowanych przed wstępnymi danymi o CPI, choć te okazały się niespodzianką. To potwierdzenie, że ekonomistów zaskoczyły głównie ceny żywności.

Czytaj więcej

O stopach procentowych przesądzi polityka rządu

Ekonomiści z mBanku szacują, że w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług z kategorii bazowych wzrosły (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych) o 0,5 proc. To oznacza, że bieżąca presja na wzrost cen wynosi – w przeliczeniu na rok – około 6 proc.

To, że inflacja bazowa opada wolniej niż inflacja ogółem, wynika w dużej mierze z szybkiego wciąż wzrostu cen usług konsumpcyjnych. W grudniu wyniósł on 8,2 proc. rok do roku po 8,6 proc. w listopadzie, podczas gdy towary podrożały o 5,5 proc. po 5,9 proc. w listopadzie. W porównaniu do poprzedniego miesiąca towary potaniały o 0,2 proc., a usługi podrożały o 0,8 proc. Presja na wzrost cen usług konsumpcyjnych to konsekwencja szybkiego wzrostu wynagrodzeń.

W całym 2023 r. inflacja wynosiła średnio 11,6 proc. po 14,3 proc. w 2022 r. Ekonomiści zgodnie oceniają, że w 2024 r. będzie średnio jeszcze niższa. Uczestnicy konkursu „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” na najlepszego analityka makroekonomicznego przeciętnie prognozują, że CPI będzie rósł w tempie 4,9 proc. rok do roku, a więc nawet wolniej niż w grudniu. Większość scenariuszy zakłada jednak U-kształtny przebieg inflacji. O ile na przełomie I i II kwartału, dzięki zamrożonym wciąż cenom energii elektrycznej, obniżonej stawce VAT na żywność i wysokiej bazie odniesienia sprzed roku, inflacja może znaleźć się w okolicy 3 proc. rok do roku, o tyle później prawdopodobnie znów wzrośnie. W IV kwartale br. będzie już wynosiła – jak przewidują przeciętnie ekonomiści – 5,7 proc.

Źródłem niepewności co do ścieżki inflacji, na którą wskazywała też w komunikacie po styczniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej, jest harmonogram wygaszania przez rząd tzw. tarczy antyinflacyjnej. Wedle obowiązujących obecnie przepisów, obniżona do zera stawka VAT na podstawowe artykuły żywnościowe obowiązuje do końca I kwartału, a zamrożone ceny nośników energii do końca II kwartału. Ekonomiści na ogół zakładają, że po tych terminach te mechanizmy tłumienia inflacji nie zostaną z dnia na dzień całkowicie wygaszone.

NBP ma za zadanie utrzymywać inflację na poziomie 2,5 proc. rocznie. Ten cel przejściowo może być osiągnięty na przełomie I i II kwartału br. Na rynku finansowym widoczne są oczekiwania, że RPP wykorzysta ten moment do obniżki stóp procentowych. Ostatnie wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego oraz członka RPP Ireneusza Dąbrowskiego, który uchodzi za wyraziciela poglądów prezesa, sugerują jednak, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Dąbrowski w wywiadzie dla agencji Bloomberga powiedział, że wzrost inflacji spowodowany wygaszeniem tarczy antyinflacyjnej może skłonić RPP do podwyżki stóp procentowych bądź rozpoczęcia tzw. ilościowego zacieśniania polityki pieniężnej (sprzedaży obligacji skarbowych z portfela NBP). Glapiński po styczniowym posiedzeniu RPP mówił, że podwyżki stóp są bardzo mało prawdopodobne. Byłoby to zresztą niespójne – o czym prezes NBP nie mówił - z ostrymi obniżkami stóp z września i z października ub.r., gdy ścieżka inflacji była równie niepewna co dzisiaj.

Uczestnicy konkursu „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” na najlepszego analityka makroekonomicznego przeciętnie zakładają, że stopa referencyjna NBP, która od października ub.r. wynosi 5,75 proc., ten rok skończy na poziomie 5,25 proc. Prognozy były jednak formułowane przed posiedzeniem RPP. Od tego czasu wzrosło prawdopodobieństwo, że w tym roku w ogóle obniżek stóp nie będzie.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego