Gospodarka w coraz większej równowadze

W październiku skokowo wzrosła nadwyżka Polski w handlu zagranicznym. Podczas gdy import towarów nadal malał, eksport wrócił na ścieżkę wzrostu.

Publikacja: 14.12.2023 15:41

Gospodarka w coraz większej równowadze

Foto: Adobestock

Jak wynika z danych, które opublikował w czwartek Narodowy Bank Polski, nadwyżka Polski na rachunku obrotów bieżących – stanowiącym zestawienie rozliczeń z zagranicą – wyniosła w październiku 2036 mln euro, najwięcej od stycznia br., po 394 mln euro miesiąc wcześniej. Wynik ten wyraźnie przebił przeciętne szacunki ankietowanych przez „Parkiet” ekonomistów, choć one również wskazywały na znaczącą poprawę salda rachunku obrotów bieżących (do 1618 mln zł).

Za poprawę równowagi zewnętrznej Polski odpowiadają w dużej mierze lepsze wyniki handlu towarowego. Podczas gdy wartość eksportu (liczona w euro) zwiększyła się w październiku o 1,6 proc. rok do roku – po zniżce o 4,3 proc. we wrześniu – wartość importu zmalała o 8,4 proc. rok do roku, po załamaniu o ponad 14 proc. miesiąc wcześniej. Ankietowani przez nas ekonomiści szacowali, że wartość eksportu zmalała o 2,4 proc., a importu o niemal 10 proc.

Skutek spadku cen surowców

Wypadkową spadku wartości importu i zwyżki wartości importu był skok nadwyżki Polski w handlu towarami do 1324 mln zł, z 801 mln zł we wrześniu. W tym roku tylko dwa razy, w styczniu i w maju, nadwyżka ta była większa.

Spadek wartości importu to w przeważającej mierze skutek niższych niż przed rokiem cen surowców. „Na głęboki spadek wartości importu duży wpływ ma trwająca przecena surowców energetycznych na rynkach międzynarodowych, przede wszystkim gazu ziemnego i węgla” – napisali w komentarzu do czwartkowych danych analitycy z NBP.

Do odbicia wartości eksportu (tylko w przeliczeniu na euro, bo w złotych nastąpił spadek) przyczynił się korzystny układ kalendarza: tegoroczny październik liczył o jeden dzień roboczy więcej niż ubiegłoroczny. Patrząc w szerszej perspektywie, popyt zagraniczny na polskie towary pozostaje jednak słaby z powodu stagnacji w gospodarce strefy euro, ale też globalnego trendu ograniczania zapasów przez firmy. Analitycy NBP wskazują, że w październiku najbardziej zmalał (w złotych) właśnie eksport towarów zaopatrzeniowych. Rósł natomiast eksport środków transportu.

Tradycyjnie już Polska odnotowała w październiku nadwyżkę w międzynarodowej wymianie usług. Tym razem wyniosła ona jednak 3008 mln zł, najmniej od marca. W tle było lekkie przyspieszenie wzrostu przychodów z zagranicznej sprzedaży usług (do 4,6 proc. rok do roku, z 1,5 proc. we wrześniu) i znacznie silniejsze przyspieszenie w imporcie usług (do 9,6 proc., z 2,2 proc. miesiąc wcześniej).

Spodziewane pogorszenie bilansu handlowego

– Spodziewamy się pogorszenia bilansu handlowego Polski w przyszłym roku. Prawdopodobnie zobaczymy deficyt w handlu towarami z powodu szybko rosnącej konsumpcji Polaków – ocenia Sebastian Sajnóg, analityk z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Silne odbicie popytu konsumpcyjnego nad Wisłą będzie napędzało import, a jednocześnie wzrost eksportu – z powodu słabych rokowań strefy euro – może pozostać niemrawy.

Większymi optymistami są ekonomiści z ING BSK. Według nich 2023 r. zakończy się nadwyżką Polski na rachunku obrotów bieżących rzędu 1,1 proc. PKB, po deficycie na poziomie 2,2 proc. PKB w 2022 r. W 2024 r. nadwyżka powiększy się – ich zdaniem – do 1,4 proc. PKB.

Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński