Jak podał w środę GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także ich skłonność do dokonywania ważnych zakupów, wzrósł w listopadzie do -15,1 pkt z -17,9 pkt w październiku. Wyżej był po raz ostatni we wrześniu 2021 r., gdy ustępowały obawy konsumentów związane z pandemią, a nie pojawiły się jeszcze nowe, związane z inflacją i wojną tuż za polską granicą, które w październiku ub.r. sprowadziły BWUK do -45,5 pkt. Był to najniższy wynik w ponad 22-letniej historii badań konsumentów.
Każdy odczyt BWUK poniżej zera oznacza, że więcej gospodarstw domowych raportuje pogorszenie swojej sytuacji finansowej i jej perspektyw, niż poprawę. Patrząc z tej perspektywy, nastroje konsumentów są wciąż słabe. W kilku latach poprzedzających pandemię Covid-19 wskaźnik ten był powyżej zera. Z drugiej strony, do 2017 r. nawet w okresach boomów konsumpcyjnych był ujemny. A w 2021 r., gdy BWUK był na dzisiejszym poziomie, wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych podskoczyły o ponad 6 proc., najbardziej od 2008 r.
Czytaj więcej
Sprzedaż detaliczna towarów wzrosła w październiku o 2,8 proc. rok do roku, najbardziej od września 2022 r., gdy popyt w Polsce wciąż podbijał wzrost populacji związany z napływem uchodźców. Od maja sprzedaż podskoczyła już niemal o 8 proc.
W listopadzie do zwyżki BWUK przyczyniło się wszystkich pięć jego składowych. Najbardziej poprawiła się skłonność gospodarstw domowych do dokonywania ważnych zakupów. Wyrażający ją wskaźnik podskoczył o 7 pkt., najbardziej od września 2021 r., i znalazł się na najwyższym od tamtego czasu poziomie -14,2 pkt.
Do poprawy nastrojów konsumentów przyczynia się przede wszystkim malejąca inflacja, która przestała erodować siłę nabywczą wynagrodzeń. W październiku wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł o 6,6 proc. rok do roku, a przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 12,8 proc. rok do roku. To oznacza, że w ujęciu realnym płace wzrosły o około 5,9 proc., najbardziej od lutego 2019 r. Kolejne miesiące, jak oczekują ekonomiści, będą pod tym względem podobne.