BNPL (z ang. buy now, pay later) to trend, który nad Wisłą mocno zyskuje. Metoda, która pozwala zapłacić za internetowe zakupy w ciągu 30 dni od ich dokonania, skusiła już 65 proc. rodzimych internautów odwiedzających e-sklepy. Tym samym stała się drugą najpopularniejszą metodą finalizowania transakcji online, zaraz po płatnościach BLIK-iem. Na tę drugą opcję, która zdominowała polski e-commerce, stawia aż 71 proc. kupujących w sieci – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez fintech PayPo.

Raport spółki wskazuje, że BNPL na tyle mocno już wpisało się w e-handel w naszym kraju i w świadomość internautów, iż 69 proc. ankietowanych przyznało, że rezygnuje z zakupów, jeśli sklep online nie oferuje odroczonych płatności. Co więcej, klienci, którzy choć raz skorzystali z takiej możliwości, chętnie odraczają transakcję również podczas kolejnej okazji (66 proc.). Dla najmłodszej grupy konsumentów BNPL jest już wręcz domyślną formą płatności – korzysta z niej aż 74 proc. ankietowanych w wieku 18–24 lata. Dlaczego tak się dzieje? Bo możliwość zamówienia danego produktu bez konieczności np. jednoczesnego dokonania przelewu daje możliwość „darmowego” sprawdzenia produktu – na taki aspekt zwraca uwagę co czwarty respondent. Co piąty z kolei korzysta z BNPL przy nieplanowanych wydatkach. Aż 37 proc. badanych wybiera odroczone płatności w przypadku droższych zakupów, z kolei 59 proc. zaznacza, iż taka metoda pozwala lepiej zarządzać miesięcznym budżetem.

Eksperci nie mają wątpliwości, że kupowanie z opcją późniejszej zapłaty będzie wdrażać coraz więcej sprzedających online. Piotr Szymczak, menedżer w PayPo, podkreśla ogromny potencjał klientów korzystających z BNPL. – Aż 42 proc. sklepów przyznaje, że zaobserwowało znacznie wyższą średnią wartość koszyka zakupowego z BNPL, a 34 proc. z nich zauważyło większą liczbę klientów – zaznacza.

Choć znacząca część klientów podchodzi do płatności odroczonych z dużą rozwagą (połowa ankietowanych przyznaje, że ustala sobie limit wysokości wydatków, jakie chce przeznaczyć na zakupy z wykorzystaniem BNPL), to niewątpliwie odroczone płatności stwarzają jednak ryzyko zadłużenia. Z danych PayPo wynika, że 63 proc. badanych należności za zakupy spłaca w całości w ciągu 30 pierwszych dni (co czwarta osoba decyduje się jednak na częściową spłatę zobowiązania w pierwszym miesiącu, a pozostałą kwotę rozkłada na raty). Dla e-sklepów ta forma płatności jest jednak korzystna. Jak szacują eksperci firmy Mokka, stosując płatności odroczone i ratalne można bowiem podnieść średnią wartość zakupów o 20–30 proc., a także „odzyskać” nawet do 20 proc. tzw. porzuconych koszyków.