Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw.
Jak podała w środę firma S&P, w pierwszym miesiącu 2023 r. PMI wzrósł do najwyższego od maja 2022 r. poziomu 47,5 pkt z 45,6 pkt w grudniu 2022 r., gdy również wyraźnie podskoczył. To wynik sporo lepszy, niż oczekiwali przeciętnie ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści (46,5 pkt.).
Pomimo trzeciej zwyżki w ciągu czterech miesięcy, PMI pozostaje zdecydowanie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogorszyła się w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle recesja w przemyśle, która w świetle PMI rozpoczęła się w maju, na początku 2023 r. wciąż trwała, choć była łagodniejsza.
W ostatnich miesiącach tzw. twarde dane dotyczące kondycji przemysłu nie potwierdzały recesji w przetwórstwie. W grudniu oczyszczona z wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 0,7 proc., po zwyżce aż o 2,7 proc. w listopadzie, a w samym przetwórstwie przemysłowym – szczególnie zaś w branżach zorientowanych na eksport – sytuacja była jeszcze lepsza.
Czytaj więcej
W 2022 r. PKB Polski zwiększył się o 4,9 proc. To oznacza, że w ostatnim kwartale wzrost sięgnął około 2,2 proc., choć wydatki konsumpcyjne tąpnęły jak nigdy wcześniej, pomijając pandemię Covid-19.
PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że w styczniu już 11 miesiąc z rzędu więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień niż jego wzrost. Wiązały to m.in. ze słabością popytu z krajów zachodniej Europy. To wymusiło ograniczenie produkcji, choć mniejsze niż w poprzednich miesiącach, ale też zatrudnienia.
To ostatnie zjawisko - spadek liczby pracujących w przetwórstwie – znajduje akurat potwierdzenie w oficjalnych danych GUS. Wynika z nich, że zatrudnienie w tym sektorze maleje nieprzerwanie od maja. Od tego czasu stopniało o 16 tys. osób, czyli 0,6 proc. Ankietowane na potrzeby PMI firmy wskazują, że jest to przede wszystkim skutek nie zapełniania wakatów po dobrowolnych odejściach pracowników, a nie celowych zwolnień.
Firmy przemysłowe, o ile to możliwe, starają się realizować zamówienia z zapasów, zmniejszając zakupy komponentów i materiałów. Według PMI, stany magazynowe w przetwórstwie stopniały ósmy miesiąc z rzędu i to równie mocno, jak w lipcu, czyli najmocniej od około trzech lat. Te sygnały stoją w sprzeczności z danymi o PKB, z których wynika, że w IV kwartale ub.r. kumulacja zapasów wciąż napędzała wzrost aktywności w gospodarce.
Ankietowane przez S&P firmy zgłosiły w styczniu pewne przyspieszenie wzrostu kosztów, który ostatnio już hamował. Może się to wiązać z tym, że w niektórych przedsiębiorstwach z początkiem roku obowiązywać zaczęły nowe kontrakty na prąd, gaz itp. W rezultacie ponownie przyspieszył wzrost cen produkcji sprzedanej, ale pozostał wyraźnie niższy niż w apogeum z wiosny ub.r.
Oczekiwania menedżerów dotyczące produkcji w horyzoncie roku były w styczniu najbardziej optymistyczne od maja ub.r.