W 2008 r. polski produkt krajowy brutto na mieszkańca wynosił 57 proc. średniej w Unii Europejskiej – podał Eurostat. Rok wcześniej było to 54 proc.

Pod względem wielkości PKB na głowę przegoniliśmy Łotwę, która boryka się od pewnego czasu z głęboką recesją. W 2007 r. PKB na mieszkańca tego nadbałtyckiego kraju sięgało jeszcze 58 proc. średniego wskaźnika dla Unii Europejskiej, a w 2008 r. już tylko 56 proc.Wciąż jednak Polska pod względem zamożności obywateli znajduje się na szarym końcu unijnej listy – z zestawienia Eurostatu wynika, że oprócz Łotwy, wyprzedzamy tylko Bułgarię i Rumunię.

Najlepsze wskaźniki PKB na głowę tradycyjnie już ma Luksemburg (253 proc. unijnej średniej). To m.in. zasługa dużego udziału w zatrudnieniu pracowników niemieszkających na stałe w tym kraju, ale przyczyniających się do przyrostu produktu krajowego. Dane pokazują, że w ubiegłym roku różnica pomiędzy najbogatszymi a najbiedniejszymi członkami UE się zmniejszyła. W 2007 r. wskaźnik dla Luksemburga wynosił 276 proc., dla Bułgarii 38 proc. Teraz PKB tego drugiego kraju sięga 40 proc. średniej unijnej.