Średnia prognoz PMI – wskaźnika menedżerów logistyki – jest na poziomie 43,1 punktu. Dane na ten temat zostaną opublikowane dziś. Przed miesiącem PMI wynosił 42,5 punktu.

Wzrost wskaźnika nie oznacza, że w przemyśle nastąpiło ożywienie. Według ekonomistów, produkcja sprzedana była o 6 proc. mniejsza niż rok wcześniej (w maju spadek wyniósł 5,2 proc.). W ubiegłym miesiącu gorzej niż przed rokiem radził sobie również sektor budowlany. Tu analitycy spodziewają się spadku o 0,3 proc. w skali roku.Sygnałem słabości popytu w gospodarce będą – zdaniem ekonomistów – dane na temat sprzedaży detalicznej, gdzie spodziewany jest wzrost w skali roku o 0,5 proc.

Możliwości wzrostu konsumpcji są ograniczone ze względu na sytuację na rynku pracy. Zdaniem ekonomistów, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w czerwcu o 1,9 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Dynamika wynagrodzeń zmniejszyła się z kolei do 2,4 proc. w skali roku. Tak niski wzrost płac w ujęciu nominalnym oznacza, że po uwzględnieniu inflacji były one niższe niż rok wcześniej. Fundusz płac, czyli ogólna kwota, jaką dysponowali zatrudnieni, był w czerwcu realnie o 3 proc. niższy niż rok wcześniej.

Spowolnienie popytu nie przekłada się na ograniczenie inflacji. Zdaniem ankietowanych przez nas analityków, wzrost cen konsumpcyjnych w czerwcu był taki sam jak miesiąc wcześniej – 3,6 proc. To minimalnie powyżej górnej granicy dopuszczalnych przez Radę Polityki Pieniężnej odchyleń od celu inflacyjnego. Czy RPP w lipcu może zdecydować się na kolejną obniżkę stóp procentowych? Cięcia nie spodziewa się żaden z ankietowanych przez nas specjalistów.