Ale tylko wtedy, gdy zapadnie decyzja o rozpoczęciu prac, na co w najbliższych miesiącach nie ma szans.

O dofinansowanie z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko wystąpiła kilka lat temu spółka PERN Przyjaźń, która jest udziałowcem firmy Sarmatia, przygotowującej projekt inwestycji. Teraz wiadomo, że to właśnie Sarmatia, a nie PERN może być beneficjentem tych funduszy. Chodzi o budowę odcinka ropociągu z Brodów na Ukrainie do granicy z Polską (w Adamowie), tym samym udałoby się połączyć dwa już istniejące ropociągi i byłaby szansa na import surowca z rejonu Morza Kaspijskiego do Europy.

Tymczasem Sarmatia potrzebuje dofinansowania na bieżącą działalność i udziałowcy spółki jeszcze w tym lub w przyszłym miesiącu powinni zdecydować o podwyższeniu kapitału. Ostateczna kwota wymaga jeszcze uzgodnień, ale spółka otrzyma te pieniądze, by prowadzić prace studialne, a nie przygotowania do budowy, więc nie będą to znaczące kwoty.