Dziś nad dużymi zmianami w budżecie głosować mają radni. Już w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy wpływy z podatków były w Warszawie o około 346 mln zł niższe niż w tym samym okresie 2008 r. W sumie z PIT Warszawa ma dostać w tym roku ponad 556,4 mln zł mniej (zaplanowano 3,8 mld zł). Pierwszej korekty, o 118 mln zł, dokonano już w kwietniu. Wpływy z CIT będą niższe o 70 mln zł (8,6 proc.), a od czynności cywilnoprawnych o 216 mln zł (40 proc.). Do 2013 r. włącznie ubytek w PIT ma wynieść prawie 2,7 mld zł, z CIT 901 mln zł.
Miasto szuka oszczędności, gdzie się da, w tym w inwestycjach. – Wydatki na ochronę zdrowia, edukację i politykę społeczną będą szczególnie chronione – zapowiada Tomasz Andryszczyk, rzecznik prasowy stolicy. Wiele innych miast też planuje na najbliższe tygodnie spore zmiany budżetu. Resort finansów zapowiedział, że wpływy z PIT do samorządów będą niższe o 4,3 mld zł (14,5 proc.). Miasta skarżą się też na spowodowany spowolnieniem gospodarki brak zainteresowania zakupem ich majątku, w tym nieruchomości.
– Na sesję 24 września zaproponowałem zmniejszenie planowanych na ten rok wpływów z podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) o ponad połowę, z 90 mln do 40 mln zł – mówi „Parkietowi” Marcin Urban, skarbnik Wrocławia. Jeszcze przed wakacjami planowane wpływy z PIT zmniejszono o 50 mln zł (do 750 mln zł).
Zmiany w budżecie we wrześniu planuje też Łódź. Wpływy z PIT chce przeszacować w dół o prawie 50 mln zł. – To pierwsza zmiana. W zależności od tego, jak będą wyglądały dochody, możliwa jest kolejna korekta – mówi Anna Jaroszczak z wydziału budżetu miasta. Lublin budżet zmienił już na początku września. – Zmniejszyliśmy planowane dochody z PIT, CIT i PCC o 64 mln zł. W tym z PIT o 39,4 mln zł – informuje lubelski ratusz. Uruchomiono już nadwyżki z poprzednich lat, zwiększono kredyty, zmniejszono planowane wydatki na drogi, gospodarkę komunalną i pomoc społeczną. Inwestycje ścięto o 23,6 mln zł.W Gdańsku ostatnia nowelizacja była w sierpniu, ale do końca roku planowana jest jeszcze przynajmniej jedna. – W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy roku wpływy z PIT i CIT były o 50,3 mln niższe niż w 2008 r. – mówi Edyta Tombarkiewicz z urzędu miasta.
Poznań poważniejszą korektę przeprowadził w lipcu. Obniżył planowane wpływy o ponad 103 mln zł (około 4 proc.), z czego 65 mln zł dotyczyło dochodów z PIT. – Problem jednak się nie skończył. Wpływy do budżetu najprawdopodobniej będą niższe, niż zakładaliśmy w lipcu – mówi Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania. Na razie w Poznaniu tną wydatki m.in. na promocję, szkolenia, podróże służbowe, utrzymanie zieleni i dróg.