Wrześniowa sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 2,5%, czyli wyraźnie mniej niż się spodziewano. Stopa bezrobocia wzrosła do 10,9%. W pierwszym przypadku wrześniowa zmiana była niższa niż średnio w III kwartale (ten jednak wypadł lepiej niż II kwartał). Natomiast stopa bezrobocia wyniosła więcej niż przeciętnie w okresie lipiec-wrzesień 2009 r. Właśnie zjawiska zachodzące na rynku pracy są tymi, które najbardziej niepokoją w kontekście oczekiwań na trwałe i szybkie ożywienie w naszej gospodarce. Pod wyraźną presją pozostają płace, których tempo wzrostu stale maleje. W II kwartale wynosiło średnio 3,5%, w III kwartale 3,4%, a w samym wrześniu 3,3%. Przyspiesza przy tym spadek zatrudnienia – z 1,7% przeciętnie w II kwartale do 2,3% średnio w III kwartale i 2,4% we wrześniu.
Wyraźny progres mamy natomiast w zakresie produkcji przemysłowej, która we wrześniu zmniejszyła się jedynie o 1,3% w skali roku. W całym III kwartale spadała średnio o 2% wobec 7,3% w II kwartale i 10,6% w trzech pierwszych miesiącach tego roku. W ostatnich miesiącach tego roku można spodziewać się dalszej poprawy, czemu sprzyjać będzie niska baza porównawcza z 2008 r. Równocześnie jednak październikowe badanie klimatu koniunktury, które przyniosło pogorszenie ocen przedsiębiorców, każe liczyć się z mniejszym od oczekiwanego zakresem pozytywnych zjawisk w tej sferze. Coraz bardziej zagadkowa staje się sytuacja w budownictwie. W III kwartale wyraźnie przyspieszyło, ale sam wrzesień wypadł mniej okazale. Do tego październik przyniósł dalsze pogorszenie ocen koniunktury w tym sektorze. Na jej poprawę wskazuje 15% badanych firm, na pogorszenie - 23%. O ile inwestycje infrastrukturalne idą pełną parą, to coraz większy zastój widać w budownictwie mieszkaniowym.
Wciąż nie rozwiązanym problemem pozostaje inflacja. Bazowy wskaźnik CPI podniósł się w III kwartale do średniego poziomu 2,9% wobec 2,7% w II kwartale. Wrzesień nie przyniósł osłabienia tempa wzrostu cen. W ubiegłym miesiącu poniżej górnego pułapu celu inflacyjnego RPP zszedł ogólny wskaźnik CPI. Niemniej jednak realne stopy procentowe, czyli uwzględniające dynamikę zmiany cen w gospodarce, w naszym kraju są w porównaniu z przeszłością cały czas na bardzo niskim poziomie (0,1%). To z jednej strony, czynnik wspierający gospodarkę, bo rzeczywisty koszt pieniądza jest bardzo niski. Z drugiej strony, brak wyczekiwanego spadku inflacji stawia RPP w coraz trudniejszym położeniu. Jej członkowie muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, jak długo można zwlekać z podwyżkami stóp procentowych w kontekście oczekiwanego ożywienia gospodarczego, tak by nie dopuścić do podniesienia się oczekiwań inflacyjnych. Problem w tym, że te ważne decyzje przypadają na czas zmiany składu Rady, więc odchodzące z niej osoby mogą je pozostawić tym, które przyjdą. Rozmywa się znaczenie celu inflacyjnego, przez co mniej czytelna staje się polityka pieniężna.
III kwartał cechowały bardziej optymistyczne oceny koniunktury w branży bankowej. Pengab miał w tym okresie średnio 21,7 pkt wobec 14,4 pkt przeciętnie w II kwartale. We wrześniu odnotował 23,4 pkt, ale w październiku już symbolicznie cofnął się, do 23,3 pkt. Lepsze nastroje w tej branży to dobra wiadomość, bo odblokowanie akcji kredytowej działa korzystnie na gospodarkę.
Wszystko wskazuje, że wzrost PKB w III kwartale przyspieszył w porównaniu z II kwartałem. Nie znamy jeszcze pełnych wyników dotyczących bilansu handlowego za minione 3 miesiące, by ostatecznie to rozstrzygnąć. Jednak lipcowe i sierpniowe dane przyniosły niewielkie zmian w tym względzie. Można więc założyć, że wrześniowy wynik wymiany handlowej wpisze się w ten obraz i podobnie, jak w II kwartale będzie korzystnie wpływał na wzrost gospodarczy.