Według Deloitte ponad jedna czwarta firm działających w strefach nie uzyskała jeszcze żadnych korzyści podatkowych. Wśród nich są także przedsiębiorcy, którzy już zakończyli swoje inwestycje.
– Są przypadki, kiedy inwestor poniósł nakłady, utworzył miejsca pracy, a mimo to nie skorzystał z dostępnej pomocy publicznej – twierdzi Tomasz Konik z Deloitte. Według badań przeprowadzonych wśród 152 firm w strefach jedna czwarta przedsiębiorstw wyczerpie przysługujący limit odliczeń, a ponad 13 proc. w ogóle nie wykorzysta zwolnienia.
– Na braku elastyczności przepisów inwestorzy mogą tracić podwójnie. Firma ze stratą, nie dość, że nie skorzysta na zwolnieniu podatkowym, to często musi jeszcze utrzymywać zbyt dużą w stosunku do potrzeb liczbę zatrudnionych, aby nie cofnięto jej zezwolenia – mówi Paweł Tynel z Ernst & Young.
Eksperci podkreślają, że sytuację firm w strefach może poprawić szybka nowelizacja ustawy o strefach, pozwalająca m.in. na redukcję niepotrzebnych etatów. Jak twierdzi przygotowujące ją Ministerstwo Gospodarki, zmiana ustawy powinna być zatwierdzona przez Radę Ministrów jeszcze przed wakacjami. Według wiceministra Rafała Baniaka resort zgodził się nawet zrezygnować w ustawie z możliwości 25-proc. redukcji etatów w okresie kryzysu. Mogłoby to skłonić do poparcia nowelizacji ministra finansów, który do tej pory się sprzeciwiał zmianom w przepisach.