Do minionej niedzieli podpisano 42,6 tys. umów o dotacje na kwotę 189,5 mld zł – poinformował resort rozwoju. Tak kwota zawiera 132,5 mld zł planowanego dofinansowania z Unii Europejskiej. Oznacza to, że podpisane kontrakty wykorzystują 50,6 proc. z około 264 mld zł przyznanych Polsce przez Brukselę na lata 2007–2013.
[srodtytul]Rozpędzona machina[/srodtytul]
– Wykorzystanie połowy unijnego wsparcia osiągnęliśmy relatywnie wcześnie, zważywszy, że tak naprawdę wdrażanie funduszy rozpoczęło się na przełomie lat 2008–2009 – komentuje Mirosław Marek, wiceprezes firmy doradczej DGA.
– Teraz jednak widać, że cała machina związana z funduszami rozpędziła się na dobre. Są już wszystkie procedury. Rośnie doświadczenie urzędników, ale i ubiegających się o dotacje – tłumaczy Danuta Jabłońska, prezes Grupy Doradczej BDKM.
Wskazuje, że po granty ruszyli przedsiębiorcy. Głównie do nich kierowana „Innowacyjna gospodarka” jako pierwszy z krajowych programów osiągnął poziom 50 proc. podpisanych umów na środki z UE. Teraz to już prawie 60 proc. z ponad 5 tys. umów o dofinansowanie.Przedsiębiorcy po pieniądze unijne równie sprawnie ubiegają się z programów regionalnych. W większości z nich, np. na Pomorzu, środki dla firm już rozdzielono.