Jego zdaniem promocja konkurencji między producentami gazu może spowodować nawet spadek dostaw. I uderzy w kontrakty długoterminowe, które dla Gazpromu są korzystne, gwarantują bowiem sprzedaż określonych ilości gazu przez wiele lat.

Marlene Holzner, rzeczniczka unijnego komisarza ds. energii, broni koncepcji wydzielenia niezależnych operatorów gazociągów i zapewnia, że unijne przepisy nie zabronią firmom zawierania kontraktów długoterminowych na dostawy gazu. – Jedyny wymóg to przejrzystość – dodaje. KE chce, by infrastruktura, a więc gazociągi unijne, miały niezależnych operatorów i były ogólnodostępne, co Gazprom też krytykuje. Właśnie wydzielenie operatora dla gazociągu jamalskiego, biegnącego przez nasz kraj, jest głównym powodem opóźnienia umowy gazowej między Polską i Rosją. Gazprom obawia się, że GazSystem – operator Jamału – może podnieść stawki za transport gazu. – Operator nie może ustalać cen za przesył w sposób dowolny.

Muszą być zatwierdzone przez urząd regulacji i zapewniać uczciwą stopę zwrotu dla dostawcy – zapewnia Marlene Holzner. W najbliższą niedzielę w Moskwie kolejne polsko-rosyjskie rozmowy gazowe.